Usunięcie zniszczeń w Douglas Park, spowodowanych przez deszcz i uczestników Riot Fest, wyceniono na 100 tys dolarów. Organizatorzy festiwalu rockowego pokryją koszty związane z doprowadzeniem parku do stanu używalności.
Do zniszczenia murawy wydatnie przyczyniły się obfite opady w pierwszym i drugim dniu imprezy; powstało błoto i kałuże. Na razie południowa część parku Douglasa, gdzie odbywał się festiwal w dniach 11-13 września, jest zamknięta. Nie wiadomo, jak długo potrwa naprawa murawy i terenu.
Radny George Cardenas, którego 12. okręg obejmuje obszar tegorocznego Riot Fest, wyraził przekonanie, że skutki zniszczeń są odwracalne. Podobną renowację przechodził park Humboldta w północnej dzielnicy, gdzie przez poprzednie trzy lata odbywał się Riot Fest − w tym roku przeniesiony do parku Douglasa.
Około 100 tys. fanów wzięło udział w Riot Fest, prezentującym kilkadziesiąt zespołów rockowych, w tym również z gatunku heavy metal.
Cardenas pozytywnie ocenił samo wydarzenie. Jego zdaniem muzyka była świetna, a fani zachowywali się poprawnie. Jak podkreślił, nie będzie się sprzeciwiał, by festiwal odbył się w przyszłym roku w tym samym miejscu.
(ao)