Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 5 października 2024 15:07
Reklama KD Market

PŚ siatkarzy - Polska - Tunezja 3:0. Inauguracyjna rozgrzewka



Polscy siatkarze pokonali Tunezję 3:0 (25:17, 25:15, 25:20) w swoim inauguracyjnym meczu Pucharu Świata w japońskiej miejscowości Hamamatsu. Najskuteczniejszym zawodnikiem był Rafał Buszek - 15 punktów. W środę biało-czerwoni zmierzą się z Rosjanami.

Polska: Bartosz Kurek, Mateusz Mika, Rafał Buszek, Mateusz Bieniek, Piotr Nowakowski, Grzegorz Łomacz i Paweł Zatorski (libero) oraz Michał Kubiak, Karol Kłos, Artur Szalpuk, Dawid Konarski, Fabian Drzyzga, Piotr Gacek.

Spotkanie z Tunezją miało być "rozgrzewką". Ważne było, by wygrać szybko, bo ze znacznie niżej notowanymi rywalami trzeba oszczędzać energię - mówił trener Stephane Antiga.

Biało-czerwoni w żadnym z trzech setów nie mieli problemów. Duże trudności sprawiała rywalom zagrywka Bartosza Kurka, a w bloku świetnie spisywał się Mateusz Bieniek.

Zwycięstwo mistrzów świata nie było ani przez chwilę zagrożone. W pierwszym, jak i w drugim secie w drugich przerwach technicznych prowadzili po 16:10.

W drugiej partii na boisku pojawił się Karol Kłos. To jego pierwszy mecz w tym sezonie reprezentacyjnym o stawkę. Środkowy PGE Skry Bełchatów długo leczył bolące kolana. Nie wiadomo było, czy zdąży wykurować się na czas, ale Antiga na niego postawił.

Problemy zdrowotne miał także Mika i Michał Kubiak. Obaj przechodzili w Japonii intensywną rehabilitację. Pierwszy z nich już parę dni temu wznowił treningi i pokazał we wtorek, że szkoleniowiec może na niego liczyć. Rozegrał bardzo dobry mecz i zdobył 10 punktów.

Antiga dał pograć 13 zawodnikom. Na parkiecie nie pojawił się tylko Marcin Możdżonek.

- To była dobra rozgrzewka przed spotkaniem z Rosjanami. Ważne było, by poznać halę i to się udało - wspomniał Kłos.

Najtrudniej było w trzecim secie, kiedy Tunezja wyszła nawet na prowadzenie 10:8. Końcówka należała jednak do Polaków, którzy w decydującej partii wygrali 25:20.

Łomacz, który wyszedł w pierwszej szóstce, zaznaczył, że nigdy mecz otwarcia nie należy do łatwych. - Ale na szczęście trafiliśmy na mało wymagającego rywala. Teraz całą uwagę skupimy na Rosjanach - zaznaczył.

W środę ekipa Antigi zmierzy się ze "Sborną", która w pierwszym spotkaniu pokonała Wenezuelę 3:0. Mecz rozpocznie się o godz. 4.40 czasu chicagowskiego.

W ciągu 16 dni systemem każdy z każdym 12 drużyn walczy o dwie przepustki na przyszłoroczne igrzyska w Rio de Janeiro. To pierwszy turniej, który jest także kwalifikacją olimpijską.

Powiedzieli po meczu:

Stephane Antiga (trener reprezentacji Polski): "Najważniejsze, że wygraliśmy w trzech setach. Podeszliśmy do spotkania poważnie i nie popełniliśmy zbyt wielu błędów. Dzięki temu mogłem też zrobić wiele zmian i dałem pograć prawie wszystkim siatkarzom. To było najlepsze z możliwych przygotowanie do środowego meczu z Rosją. Jesteśmy do tego turnieju dobrze przygotowani mentalnie i fizycznie".

Michał Kubiak (kapitan reprezentacji Polski): "Pierwszy mecz w turnieju jest zawsze bardzo trudny, ale okazało się, że nie jest tak źle. Już nie możemy się doczekać spotkania z Rosjanami, które mam nadzieję wygramy. Nie boimy się tego starcia, bo w tym sezonie regularnie z nimi wygrywaliśmy. Na szczęście udało się zwyciężyć z Tunezją szybko i nie straciliśmy za dużo energii. To ważne, bo impreza jest długa i przed nami wiele meczów".

Fethi Mkaouar (trener reprezentacji Tunezji): "To był dla nas bardzo trudny mecz. Graliśmy z mistrzami świata. Chciałem, by na boisku pojawili się wszyscy siatkarze. Mamy w tym turnieju 11 spotkań i chciałbym, by każde kolejne było lepsze. Krok po kroku chcemy robić postępy. Z każdego starcia powinniśmy wyciągnąć jak najlepszą naukę".

Marouen Garci (kapitan reprezentacji Tunezji): "Popełniliśmy zbyt wiele błędów, a w meczu z mistrzami świata, to się mści. Nie byliśmy odpowiednio dobrzy w grze defensywnej. Musimy poprawić przyjęcie i unikać błędów".

(PAP)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama