Rozczłonkowane ciało dziecka pomiędzy drugim a trzecim rokiem życia znaleziono w Garfield Park na zachodzie Chicago. Szef chicagowskiej policji Garry McCarthy zapowiedział, że użyje wszelkich możliwych metod, by doprowadzić odpowiedzialnych za makabryczny mord przed oblicze sprawiedliwości.
W sobotnie popołudnie centrala 911 otrzymała anonimowe zgłoszenie o unoszącej się na wodzie parkowego zalewu dziecięcej stopie. Przybyli na miejsce funcjonariusze najpierw znaleźli rozczłonkowane stopy dziecka, następnie ręce i głowę. Ciągle nie udało się odnaleźć tułowia. Policja przeczesuje teren, gdzie dokonano makabrycznego odkrycia.
Trwające przez 12 godzin w niedzielę poszukiwania doprowadziły do odnalezienia w pobliżu zalewu dwudziestofuntowego odważnika, na razie jednak nie wiadomo, czy to odkrycie ma związek ze sprawą.
Jak poinformwano, w okolicy nie zgłoszono zaginięcia dziecka, jednak trwa sprawdzanie krajowych rejestrów zaginięć w National Center for Missing and Exploited Children.
Odnalezione fragmenty ciała zostały wysłane do powiatowego patologa; wyniki sekcji będą znane za kilka dni. Biuro potwierdziło jedynie, że członki należały do dziecka rasy negroidalnej.
We wtorek policja poinformowała, że zamierza osuszyć zalew w celu dalszych poszukiwań. Prowadzone od trzech dni działania specjalistów nie przyniosły bowiem rezultatów.
Dariusz Cisowski
