Pierwszy w tym roku przypadek zarażenia wirusem Zachodniego Nilu odnotowano w Illinois w powiecie St. Clair. Departament zdrowia przypomina o stosowaniu preparatów przeciw komarom. Gorączka Zachodniego Nilu co roku zbiera śmiertelne żniwo.
Przedstawiciele stanowego departamentu zdrowia potwierdzili pierwszy w tym roku przypadek zarażania groźnym wirusem Zachodniego Nilu. Zarażoną jest nastolatka z powiatu St. Clair w południowym Illinois. Nosicielami wirusa są komary, a do zakażenia może dojść w wyniku ukąszenia owada.
Dyrektor departamentu zdrowia Nirav Shah przypomina o stosowaniu środków zapobiegawczych, takich jak preparaty odstraszające komary i odzież ochronna. Zaleca także ograniczenie do minimum przebywania na zewnątrz po zmierzchu, gdyż właśnie wtedy komary wykazują największą aktywność.
Większość ukąszonych przez komara nosiciela nie odczuje żadnych niepokojących objawów, ale w nielicznych przypadkach może wystąpić gorączka, mdłości i bóle głowy. W ubiegłym roku w Illinois zanotowano 44 zachorowania na gorączkę Zachodniego Nilu, cztery osoby zmarły.
(gd)
Reklama