Do kolejnego przypadku okrutnej bezmyślności doszło w podchicagowskim Palatine. Griselda Martinez zostawiła w rozgrzanej furgonetce 11 psów. Dwa z nich zdechły.
W niedzielę w Palatine temperatura osiągnęła 90 stopni Fehrenheita (32 stopnie Celsjusza). Na parkingu przed sklepem Advanced Auto przy Rand Rd. jego pracownicy zauważyli furgonetkę pełną psów. Zwierzęta były pozamykane w klatkach, skomlały i toczyły pianę z pysków, kilka psów nie poruszało się.
Wezwana na miejsce policja otworzyła furgonetkę i uwolniła przegrzane zwierzęta. Część psów została przeniesiona do sklepu, by mogły się ochłodzić, najbardziej przegrzane odwieziono do pobliskiej kliniki weterynaryjnej. Dwa spośród jedenastu psów zdechły.
Właścicielką furgonetki okazała się mieszkanka Round Lake, 41-letnia Griselda Martinez. Kobieta została aresztowana i stanie przed sądem z zarzutami okrucieństwa wobec zwierząt. Sędzia wyznaczył kaucję w wysokości 60 tys. dolarów.
(gd)
Reklama