Sieć sklepów odzieżowych Gap zamknie jedną czwartą swoich placówek i zwolni 250 pracowników, by firma mogła jak najszybciej na nowo generować zyski.
Gap zamknie w Ameryce Północnej ogółem 175 sklepów, które uznaje za niedochodowe. Zlikwiduje ponadto część placówek handlowych w Europie, choć ich liczba nie jest jeszcze znana. W tym roku do likwidacji przeznaczono 140 sklepów. Dalszych 35 przestanie istnieć w przyszłym roku. Gap w dalszym ciągu będzie prowadził sprzedaż odzieży w ok. 500 placówkach i ok. 300 sklepach wyprzedażowych (outlet stores).
– Decyzja Gap jest częścią szerszego trendu – mówi Simeon Siegel, analityk handlowy z Nomura. Swoje placówki handlowe likwiduje już lub nosi się z takim zamiarem Macy's, J.C. Penney, Deb Shops, RadioShack, Sears i Wet Seal.
Rzecznik Gap Sean Piazza zapewnia, że zwolnienia pracowników nastąpią tylko w oddziałach w Nowym Jorku i San Francisco. Firma przewiduje, że straty w sprzedaży z powodu likwidacji sklepów przekroczą 300 mln dolarów. Dyrekcja uważa obecne problemy za przejściowe, wierząc, że klienci ponownie nabiorą zaufania do marki.
– Zmniejszając liczbę sklepów, Gap ma nadzieję zwiększyć napływ klientów do pozostałych placówek – mówi analityk ds. handlu Jessica Bornn. (ak)
Ewa Malcher
