Weszło w życie polsko-amerykańskie porozumienie o wymianie informacji podatkowych
- 06/21/2015 05:00 PM
Klamka zapadła. Od 2 czerwca obowiązuje polsko-amerykańskie porozumienie podatkowe. Chodzi tu o umowę między rządem Rzeczypospolitej Polskiej a rządem Stanów Zjednoczonych w sprawie poprawy wypełniania międzynarodowych obowiązków podatkowych oraz wdrożenia ustawodawstwa FATCA.
Co oznacza to dla Polaków mieszkających w USA, a mających w Polsce pieniądze? Warto przeczytać.
Przypomnienie FATCA
Ustawa o ujawnianiu kont zagranicznych dla celów podatkowych (Foreign Account Tax Compliance Act – FATCA) została uchwalona w USA jeszcze w roku 2010. Ma ona na celu walkę z procederem uchylania się od płacenia podatków przez osoby będące rezydentami podatkowymi USA i posiadające inwestycje na zagranicznych rachunkach bankowych czy inwestycyjnych.
Wdrażanie ustawy przebiegało powoli, bo wymagało kooperacji rządów innych krajów, zagranicznych banków i innych finansowych instytucji oraz pracochłonnego przygotowania. Słanie przez bank za granicę informacji o jego klientach naruszałoby przepisy wielu krajów. Ażeby tego uniknąć, rządy poszczególnych państw wprowadziły odpowiednie zmiany legislacyjne i podpisały umowy ze Stanami Zjednoczonymi (Intergovernment Agreements, w skrócie IGA).
FATCA weszła w życie
Po czterech latach przygotowań FATCA ostatecznie weszła w życie 1 lipca 2014 roku. Stworzyła ramy prawne dla pogłębienia współpracy w sprawie automatycznej wymiany informacji o kontach bankowych podatników drugiego państwa. Od tej pory zagraniczne instytucje finansowe raz w roku muszą słać raporty o amerykańskich klientach do swoich podatkowych władz, a te – zbiorczo kierować informacje do IRS.
Cały cywilizowany świat współpracuje ze Stanami - ponad 77 tysięcy finansowych instytucji z prawie 80 krajów. Dołączyły nawet banki rosyjskie i chińskie, by móc prowadzić transakcje finansowe z USA.
Bankom, które nie zapisały się do programu FATCA, grożą sankcje. Ich klientom uzyskującym dochody z USA za pośrednictwem tych instytucji, grozi karny 30-procentowy podatek od dochodów uzyskiwanych ze źródeł w USA. Przez to oporne banki zostaną praktycznie wykluczone z transakcji z amerykańskim rynkiem.
Więcej czasu miały banki krajów, które podpisały umowę o treści odpowiadającej modelowej umowie międzyrządowej (Model I Intergovermental Agreement to Improve Tax Compliance and to Implement FATCA). Model ten zakłada raportowanie za pośrednictwem krajowych władz podatkowych z zasadą wzajemności. Wśród tych krajów jest Polska, która do programu FATCA weszła od 2 czerwca.
Kogo dotyczy FATCA
Instytucje finansowe na całym świecie przyglądają się bacznie Amerykanom. FATCA ma na celu utrudnić amerykańskim podatnikom chowanie pieniędzy za granicą i oszukiwanie na podatkach. Dotyczy ona nie tylko rdzennych Jankesów (czy zasiedziałych Polonusów), lecz nawet osób, które spędziły w USA ponad sześć miesięcy i przez to w tym roku stały się amerykańskim rezydentem podatkowym.
Osoby będące amerykańskimi rezydentami podatkowymi, które mają konto w zagranicznym (np. polskim) banku, powinny powiadomić bank, że mieszkają w USA albo przebywały w USA dłużej niż 183 dni. Następnie bank ma obowiązek przekazania informacji o ich lokacie polskiemu fiskusowi, który z kolei informuje o tym IRS.
Co dzień 2 czerwca wnosi dla Polonii
Sejm VII kadencji uchwalił ustawę ratyfikacyjną porozumienia podatkowego 20 marca 2015 r., a prezydent Komorowski podpisał ją 4 maja 2015 r. Ustawa weszła w życie 2 czerwca 2015 r i od tej daty obowiązuje porozumienie podatkowe między Polską i Stanami. (Nie należy go mylić z polsko-amerykańską umową o unikaniu podwójnego opodatkowania, która ciągle oczekuje na ratyfikację w amerykańskim Senacie).
Co porozumienie podatkowe oznacza to dla nas? Sama data znaczy niewiele, bo polskie banki były gotowe do współpracy od dawna. Chcące wdrożyć FATCA banki na całym świecie od kilku lat pracowały nad dostosowaniem swoich systemów komputerowych, wewnętrznych polis i procedur. Już od 1 lipca 2014 roku identyfikują wszystkie istniejące i nowo zakładane rachunki osób fizycznych pod kątem występowania "znamion amerykańskich". O amerykańskości klienta przemawia między innymi posiadanie obywatelstwa USA, amerykański adres zamieszkania albo do korespondencji. Od 2 czerwca wszystkie polskie banki spełniają te obowiązki i raz w roku będą donosić o rachunkach amerykańskich przekraczającym 50 tys. dolarów.
Skoro porozumienie polsko-amerykańskie jest wzajemne, amerykańskie banki zobowiązane są informować polski urząd skarbowy o kontach klientów, którzy są podatnikami polskimi.
Nie walcz z FATCA
Masz w Polsce większe konto bankowe czy inwestycyjne? IRS może się o tym dowiedzieć. Ale przecież posiadanie majątku za granicą jest w pełni legalne, pod warunkiem, że pieniądze są czyste (obłożone były podatkami dochodowymi), że płacisz w USA podatki od zagranicznych przychodów oraz spełniasz odpowiednie obowiązki raportowe względem IRS i Departamentu Skarbu. Między innymi, raport popularnie zwany FBAR należy słać elektronicznie w terminie do 1 lipca po roku podatkowym, czyli już niedługo. Obowiązki te omawiałam kilkakrotnie na tych łamach, a można o nich przeczytać również w książce pt. „Jak chować pieniądze przed fiskusem”.
Nie wyrzucaj listów od polskiego banku. Wielu z nas już dawno dostało formularz, na którym mają potwierdzić swój podatkowy status w USA. Jeżeli tego nie zrobią, będzie im potrącany sankcyjny 30-procentowy podatek od regularnych płatności słanych z USA, np. od świadczeń emerytalnych. Ażeby uniknąć tej fatygi, polski bank może odmówić opornemu amerykańskiemu klientowi świadczenia usług i zamknąć jego konto. Wiele banków, maklerów i funduszy inwestycyjnych na całym świecie nie chce amerykańskich klientów.
Podsumowanie: pieniądze za granicą wolno trzymać, ale IRS chce o nich wiedzieć i inkasować podatki od zagranicznych odsetek.
Elżbieta Baumgartner
Reklama