Niemiecka prokuratura federalna poinformowała w piątek, że umorzono śledztwo w sprawie rzekomego podsłuchiwania kanclerz Angeli Merkel przez amerykańską Agencję Bezpieczeństwa Narodowego (NSA). Nie znaleziono dostatecznie mocnych dowodów - wyjaśniono.
Prokurator federalny Harald Range w czerwcu ubiegłego roku wszczął śledztwo w związku z podejrzeniem, że NSA podsłuchiwała służbową komórkę szefowej niemieckiego rządu.
W piątek biuro Rangego oświadczyło, że sprawa została zamknięta, ponieważ prokuratura nie dysponuje oryginalnym dokumentem stanowiącym dowód na rzekome podsłuchy, a dokumenty publikowane w tej sprawie przez media nie zostałyby uznane za dowód w sądzie.
W 2013 roku były współpracownik NSA Edward Snowden ujawnił, że Agencja prowadziła rozległą penetrację globalnej sieci komunikacji elektronicznej. Wykradzione przez niego dokumenty wskazują, że amerykańskie służby specjalne szpiegowały m.in. instytucje UE i ponad 30 czołowych polityków na świecie. Na podsłuchu miał być m.in. telefon komórkowy Angeli Merkel.
Rewelacje o działalności NSA w Niemczech doprowadziły do ochłodzenia na linii Berlin-Waszyngton. (PAP)
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
Reklama