Premier Ewa Kopacz zapłaciła nie swoje rachunki, zapłaciła za rząd Donalda Tuska, który nie rozliczył się z afery taśmowej, a także za całą klasę polityczną, która straciła zaufanie obywateli - tak dymisje w rządzie skomentowała dla PAP socjolog Agata Szczęśniak.
[ot-video type="youtube" url="https://youtu.be/pck3JkQbzZk"]
Ekspertka z "Krytyki Politycznej" uważa, że klasa polityczna w Polsce "odkleiła się od ludzi, żyje swoim życiem, nie potrafi zająć się sprawami, na których obywatelom zależy". W jej ocenie premier Ewa Kopacz przy okazji tzw. afery podsłuchowej sama zetknęła się z "niesprawnością instytucji publicznych".
Odnosząc się do dymisji w rządzie, ekspertka oceniła, że ten ruch nie załatwia sprawy, bo "mamy do czynienia z dekompozycją sceny politycznej, z budową nowego systemu partyjnego i nie wiadomo, jak to się skończy".
Ponadto, według Szczęśniak, na tak krótki czas, jaki pozostał do wyborów parlamentarnych, "nie da się namówić do pracy w rządzie ekspertów, osób kompetentnych, które by faktycznie zdobyły zaufanie społeczne". Dlatego, w jej ocenie, w rządzie znajdą się najprawdopodobniej osoby "z drugiego szeregu PO".
Dymisje w rządzie, odejście z funkcji marszałka Sejmu, szefa doradców premiera i koordynatora służb specjalnych - to skutki upublicznienia bez zgody prokuratury akt ze śledztwa z tzw. afery podsłuchowej przekazanych - zgodnie z prawem - prawnikom stron postępowania. Premier zapowiedziała też, że nie przyjmie sprawozdania prokuratora generalnego za 2014 r. i wystąpi do Sejmu o skrócenie jego kadencji.
Afera dotyczy prywatnych rozmów ministrów i polityków PO, które zostały podsłuchane i nagrane w warszawskich restauracjach od lipca 2013 r., a upublicznione latem 2014 r. w mediach. We wtorek na jednym z portali społecznościowych na profilach biznesmena Zbigniewa S. i jego gazety opublikowano zdjęcia kilkunastu tomów akt śledztwa w tej sprawie, prowadzonej przez Prokuraturę Okręgową Warszawa-Praga. Zbigniew S. usłyszał w tej sprawie prokuratorski zarzut. Grozi mu do 2 lat więzienia.(PAP)
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
Reklama