Białoruska Centralna Komisja Wyborcza (CKW) zaproponowała, by wybory prezydenckie odbyły się 11 października - powiedziała we wtorek dziennikarzom szefowa CKW Lidzija Jarmoszyna, cytowana przez państwową agencję BiełTA.
Według Jarmoszynej jest to termin uzasadniony, bo nie wymaga zwoływania nadzwyczajnej sesji parlamentu. "Parlament, który obecnie pracuje, do swego urlopu może ogłosić kampanię wyborczą" - dodała. Zaznaczyła, że zwróci się do parlamentu, by uczynił to 30 czerwca. Ten dzień można by wtedy uważać za początek kampanii.
Szefowa CKW zwróciła też uwagę, że przy terminie 11 października w razie drugiej tury wyborów nie zostanie przekroczony określony w konstytucji termin wyboru prezydenta. "Jeśli wybory odbywają się w ostatni możliwy dzień, to zarzucają nam, że są zmanipulowane i zostały rozpisane za późno" - powiedziała.
Dodała, że na wybory zostaną zaproszeni jako obserwatorzy przedstawiciele OBWE, WNP i Rady Europy. Zapewniła, że będą mogli swobodnie pełnić swoją misję przez cały okres kampanii wyborczej.
Wcześniej Jarmoszyna kilkakrotnie wymieniała datę 15 listopada jako najbardziej prawdopodobny termin wyborów. Powiedziała też, że zostanie on ostatecznie ustalony przez niższą izbę parlamentu, Izbę Reprezentantów.
Białoruskim organizacjom opozycyjnym nie udało się tym razem porozumieć w sprawie wspólnego kandydata na wybory. W związku z tym jeden z byłych kandydatów na prezydenta Uładzimir Niaklajeu - cieszący się największym poparciem wśród polityków opozycji - wystąpił ze struktur opozycji, w tym z kampanii "Mów Prawdę!", której przewodniczył. Z udziału w wyborach zrezygnował też Ruch "O Wolność", którego przywódca Alaksandr Milinkiewicz był wspólnym kandydatem opozycji w wyborach w 2006 roku.
O planach startu w wyborach wspominało na razie kilku polityków, m.in. urzędujący prezydent Alaksandr Łukaszenka oraz szef Partii Liberalno-Demokratycznej Siarhiej Hajdukiewicz. Opozycyjna Zjednoczona Partia Obywatelska wysunęła kandydaturę swego przywódcy Anatola Labiedźki. Partia BNF powiadomiła zaś, że poprze działaczkę "Mów prawdę!" Taccianę Karatkiewicz.
W poprzednich wyborach prezydenckich w 2010 r. startowało siedmiu kandydatów opozycji. Po zamknięciu lokali wyborczych 19 grudnia doszło do brutalnego zdławienia protestów przeciwko oficjalnym wynikom, dającym prawie 80 proc. poparcia Łukaszence. Jeden z kandydatów opozycji, Mikoła Statkiewicz, nadal odbywa wyrok 6 lat pozbawienia wolności, gdyż sąd uznał go za winnego organizacji masowych zamieszek.
Z Mińska Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
Ewa Malcher
