Ewa Malcher
Daniel Olaska został w marcu uznany winnym morderstwa Shauna Wilda. W środę 20 maja zapadł wyrok - 40 lat więzienia za zabójstwo i 3 lata za użycie niebezpiecznego narzędzia.
Do tragicznego zdarzenia doszło w nocy 3 lutego 2012 r. w klubie Frankie's Blue Room w Naperville. Podczas szarpaniny, do której doszło pomiędzy Olaską a Wilie Hayesem, Polak zranił adwersarza nożem. Kiedy chciał uciec z lokalu, kolega zranionego Hayesa - Shaun Wild podjął próbę zatrzymania napastnika. Wtedy padł śmiertelny cios, Shaun Wild, 24-letni nauczyciel z Naperville, zginął ugodzony nożem w serce.
- Nigdy nie chciałem nikogo skrzywdzić, nie chciałem zabić Shauna Wilda - powiedział Daniel Olaska przed ogłoszeniem wyroku. Oprócz zeznań świadków o winie Olaski przesądziło nagranie z monitoringu, na którym widać moment zabójstwa.
Podczas procesu Daniel Olaska nie przyznał się do zabójstwa, jego obrońcy utrzymywali, że działał pod wpływem wzburzenia i w samoobronie. Ława przysięgłych i sędzia sądu powiatu DuPage - Kathryn Creswell nie uwierzyli w przedstawionąprzez oskarżonego wersję wydarzeń. Daniel Olaska zastał skazany na 43 lata pozbawienia wolności za zabójstwo pierwszego stopnia.
(gd)
