Todd Mandoline został skazany za morderstwo swojej dziewczyny na 27 lat więzienia. Kolejne 12 lat to wyrok za podpalenie jej samochodu, od którego zapalił się dom. Młoda kobieta zginęła w pożarze.
Sędzia sądu powiatu DuPage John Kinsella nazwał czyn Mandoline'a "aktem kompletnej głupoty" podtrzymując wyrok 39 lat pozbawienia wolności dla sprawcy podpalenia, w wyniku którego zginęła 25-letnia Paula Morgan.
Do tragedii doszło w lipcu 2012 r. w Lombard po imprezie zorganizowanej przez Paulę Morgan z okazji jej urodzin. Todd Mandolino, chłopak jubilatki był wśród zaproszonych gości, ale wyszedł wcześniej po tym, jak między parą doszło do kłótni. Paula Morgan wróciła do swojego domu z innym mężczyzną. Po wymianie nieprzyjemnych wiadomości tekstowych ze swoją dziewczyną, wściekły Todd Mandolino zakradł się pod jej dom i ok. 3. nad ranem podpalił zaparkowany na podjeździe samochód, po czym uciekł.
Ogień rozprzestrzenił się na garaż i dom. 6-letni syn Pauli Morgan zdołał uciec z płonącego budynku, mężczyzna, który przyjechał z Morgan z imprezy został poważnie poparzony, ale przeżył. Spalone ciało Pauli Morgan znaleziono na schodach.
26-letni Mandolino, który od 3 lat przebywa w więzieniu wyjdzie na wolność najwcześniej za 35 lat. Sędzia nie złagodził wyroku, mimo argumentacji obrony, według której Mandolino nie miał zamiaru skrzywdzić kobiety, a jedynie podpalić jej samochód.
(gd)
Reklama