Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 27 września 2024 12:14
Reklama KD Market
Reklama

Baltimore w ogniu. W mieście godzina policyjna i stan wyjątkowy. (ZOBACZ ZDJĘCIA)

Baltimore w ogniu. W mieście godzina policyjna i stan wyjątkowy. (ZOBACZ ZDJĘCIA)
Demonstrators Gather Outside Baltimore Police Station to Protest Death of Freddie Gray

Burmistrz Baltimore Stephanie Rawlings-Blake w odpowiedzi na rozruchy w mieście zarządziła w poniedziałek godzinę policyjną, która ma obowiązywać od wtorku przez kolejne 7 dni. Gubernator stanu Maryland zarządził stan wyjątkowy i wezwał Gwardię Narodową, która ma wkrótce wejść do miasta.

Rawlings-Blake poinformowała, że godzina policyjna ma obowiązywać na obszarze całego miasta od godz. 22 do 5 rano. Nie dotyczyć ma jedynie osób udających się do pracy i służb ratunkowych. "Zbyt wielu ludzi pracowało przez całe życie budując to miasto abyśmy teraz pozwolili je niszczyć zbirom" - powiedziała burmistrz na konferencji prasowej.

Rzecznik policji w Baltimore Darryl DeSousa poinformował, że podczas starć z demonstrantami co najmniej 15 funkcjonariuszy zostało rannych a 2 przewieziono do szpitala. Zatrzymano 27 demonstrantów ale DeSousa oświadczył, że policja dysponuje nagraniami wideo, które pozwolą zidentyfikować pozostałych, najbardziej aktywnych uczestników zajść.

Prezydent Barack Obama zadeklarował podczas rozmowy telefonicznej z burmistrz pomoc federalną dla władz Baltimore w stłumieniu zamieszek.

Rawlings-Blake przedstawiła prezydentowi obecną sytuację w mieście. Obama przedyskutował również sytuację w Baltimore z nową szefową resortu sprawiedliwości (prokurator generalną) Lorettą Lynch, która została zaprzysiężona zaledwie kilka godzin wcześniej.

Gubernator stanu Maryland, w którym położone jest Baltimore, Larry Hogan wprowadził stan wyjątkowy i wezwał Gwardię Narodową do wsparcia policji. "Rabunki i akty przemocy nie będą tolerowane" - oświadczył Hogan.

W pogrzebie 25-letniego Afroamerykanina Freddiego Gray'a wzięło udział ponad 2500 osób, później wzburzony tłum wyległ na ulice. Doszło do starć z policją, która użyła gazu łzawiącego i pieprzowego usiłując rozproszyć demonstrantów. Demonstranci oskarżali policję o spowodowanie śmierci Gray'a.

Funkcjonariusze zostali obrzuceni cegłami i kamieniami. Podpalono też kilka radiowozów policyjnych. Doszło do aktów wandalizmu, podpaleń i rabowania sklepów.

Napięta sytuacja zmusiła władze do odwołania meczu baseballowego na największym stadionie w mieście, w którym miała wziąć udział miejscowa drużyna Baltimore Orioles. W mieście zamknięto wszystkie szkoły i urzędy, nie kursują pociągi. Wiele firm zawiesiło działalność.

Z dotychczasowych ustaleń wynika, że 12 kwietnia Gray doznał uszkodzenia rdzenia kręgowego, gdy po aresztowaniu wepchnięto go do policyjnej furgonetki. Według zeznać świadków, policjanci ruszyli za nim w pościg i aresztowali go gdy zaczął uciekać na ich widok. Mieli postępować niezwykle brutalnie, powalając go na ziemię i skuwając mu ręce i nogi. Gray miał wielokrotnie prosić o pomoc lekarską, ale felczera wezwano dopiero po 30 minutach. Tydzień później mężczyzna zmarł w szpitalu. Wszczęto śledztwo w celu ustalenia wszystkich okoliczności incydentu. Sześciu policjantów, którzy uczestniczyli w aresztowaniu Gray'a, zawieszono.

Śmierć Gray'a podsyciła na nowo oburzenie znacznej części opinii publicznej w USA ujawnianymi co pewien czas przez media przypadkach brutalnego traktowania przez policję Afroamerykanów.

Baltimore to miasto liczące 662 tys. mieszkańców, położone na wschodnim wybrzeżu USA w odległości 64 na północ od stołecznego Waszyngtonu. (PAP)

Zdjęcia: EPA



 

Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama