Według SLD nadszedł czas, aby państwo udzieliło wsparcia osobom pokrzywdzonym przez tzw. plan Balcerowicza. Sojusz zapowiada serię konferencji prasowych w całej Polsce na temat własnego projektu ustawy dot. odszkodowań dla ofiar transformacji ustrojowej z lat 1989-1992.
Poinformował o tym w poniedziałek w Łodzi rzecznik SLD Dariusz Joński.
Jak mówił, wdrożenie planu Balcerowicza było dla wielu Polaków katastrofalne. Jego skutki wielu z nich odczuwa do dziś. Przypomniał, że szacuje się, iż w latach 1989-1992 zlikwidowano ok. 700 dużych zakładów pracy, wskutek czego pracę straciło ok. 850 tys. osób. Kolejne kilkaset tysięcy osób straciło pracę wskutek likwidacji Państwowych Gospodarstw Rolnych. W zamian nie powstały żadne nowe zakłady pracy.
Zdaniem SLD przez wiele lat państwo nie zajmowało się tymi ludźmi, w szczególności pracownikami PGR-ów. Dlatego nadszedł czas, aby państwo polskie tym pokrzywdzonym osobom udzieliło wsparcia.
Politycy Sojuszu zorganizowali konferencję w Łodzi tuż obok byłych zakładów bawełnianych im. Obrońców Pokoju "Uniontex", w których jeszcze w latach 80. ub. wieku pracowało prawie 14 tys. osób, w większości kobiet. W 1987 roku fabrykę odwiedził Jan Paweł II, który 13 czerwca spotkał się z pracującymi tam kobietami.
Po 1989 roku i zmianach ustrojowych, otwarciu polskiego rynku na tanie wyroby z Turcji oraz Azji Południowo-Wschodniej i kryzysie w Rosji zakład chylił się ku zupełnemu upadkowi. Mimo że w 1996 roku w Unionteksie produkowano jeszcze 600 ton przędzy i 3 mln metrów tkanin, to w 2001 roku upadający zakład sprywatyzowano. Inwestor nie wywiązał się jednak z zobowiązań i w lipcu 2003 roku doprowadził Uniontex do upadłości.
Przypomniał, że w ub. piątek Sejm uchwalił ustawę zakładającą wsparcie finansowe dla działaczy opozycji antykomunistycznej w PRL. Posłowie SLD uznali ją za niesprawiedliwie wyróżniającą byłych opozycjonistów na tle innych poszkodowanych np. w okresie transformacji lat 90. Dlatego złożyli w Sejmie własny projekt ustawy przyznającej świadczenia pieniężne ofiarom transformacji ustrojowej z lat 1989-1992 oraz osobom pokrzywdzonym przez tzw. plan Balcerowicza.
Według Jońskiego, SLD jest przekonane, że państwo polskie powinno sobie przypomnieć o tych, którzy w pierwszej fazie transformacji, realizacji planu Leszka Balcerowicza, ponieśli największe szkody i wyrzeczenia.
Jak mówił Joński, problem nie dotyczy tylko Łodzi, Olsztyna czy woj. zachodniopomorskiego, w których w poniedziałek zorganizowano konferencje prasowe na ten temat, ale całego kraju. "Chcemy w całej Polsce przypomnieć o tym, skrytykować ustawę o wsparciu finansowym dla działaczy opozycji antykomunistycznej w PRL, która podzieliła biednych na +swoich i tych pozostałych+" - powiedział rzecznik.
O problemie mówił również na konferencji prasowej w Olsztynie poseł SLD Tadeusz Iwiński. I on przypomniał, że oprócz pracowników zakładów przemysłowych, które zostały zlikwidowane, upadły albo zostały sprywatyzowane, odnosi się także do ok. 435 tys. byłych pracowników PGR-ów, a z rodzinami dotyczyłoby to 2 milionów osób.
"Te osoby nie dostały nigdy żadnej rekompensaty, a wciąż ze sprzedaży mienia popegeerowskiego uzyskuje się około 2 mld zł rocznie. Podkreślił, że np. "w odróżnieniu od górników, którzy zawsze głośno protestowali", pracownicy PGR-ów nie potrafili skutecznie walczyć o rekompensaty.
"Trudno im się zorganizować, ale oni są być może największą grupą, która poniosła największe straty. Można pomóc i ich dzieciom. Jeśli sprawiedliwość (...) jest pociągiem, który się zawsze spóźnia, to ten pociąg spóźnił się bardzo, że warto jeszcze tym, którzy pozostali, te skromne i symboliczne rekompensaty zaoferować" - podkreślił Iwiński.
W projekcie SLD rekompensata miałaby wynosić 400 zł i być wypłacana przez 12 miesięcy osobom, które spełniają określone kryteria. Według posła pieniądze na to mogłyby pochodzić ze sprzedaży tego mienia popegeerowskiego.
Plan Balcerowicza to pakiet reform gospodarczo-ustrojowych zapoczątkowanych 1 stycznia 1990 r. Nazwa pochodzi od nazwiska głównego autora reform Leszka Balcerowicza, ówczesnego wicepremiera i ministra finansów w rządzie Tadeusza Mazowieckiego.
Gdy zaczęto wprowadzać plan Balcerowicza w Polsce panowała hiperinflacja, zadłużenie zagraniczne wynosiło 42,3 mld USD, występowały olbrzymie niedobory rynkowe, a gospodarce groziła zapaść.(PAP)
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
Reklama