Kandydat na prezydenta Janusz Korwin-Mikke zapowiedział w środę w Bydgoszczy, że po wygraniu wyborów będzie stosował ułaskawienia skazanych na szeroką skalę. Zaznaczył, że jest ciągle zwolennikiem kary śmierci dla morderców.
"Ułaskawienie to jedna z prerogatyw prezydenta. Będę ułaskawiał ludzi całymi kategoriami, bo nie może być tak, że tyle tysięcy bandziorów czeka na miejsce w więzieniu, natomiast więzienia zapchane są tymi, którzy nie powinni siedzieć" - powiedział na konferencji prasowej Korwin-Mikke.
Kandydat podkreślił, że ułaskawienia powinny dotyczyć skazanych za "palenie trawki", niepłacenie alimentów, jazdę po pijanemu na rowerze i działanie w obronie koniecznej.
Zastrzegł, że ułaskawienia nie miałby dotyczyć dilerów, którzy sprzedają narkotyki dzieciom i w ogóle nieletnim, a dorośli nie powinni być skazywani za spożywanie narkotyków zgodnie z rzymską zasadą „chcącemu nie dzieje się krzywda”.
W przypadku skazanych za niepłacenie alimentów Korwin-Mikke argumentował m.in., że odbywają oni kary za długi, a Polska podpisała konwencję o zniesieniu kary za długi. Podkreślił, że będzie ułaskawiał działających w obronie koniecznej, np. osoby, którym ktoś włamał się w nocy do mieszkania, niezależnie co zrobili włamywaczowi. „Polska potrzebuje odrobiny sprawiedliwości wymierzanej na miejscu” - dodał.
Pytany o kwestie amnestii, powiedział, że to jest „hurtowy ruch”, a w przypadku ułaskawień każda sprawa będzie rozpatrywana indywidulanie.
Europoseł przypomniał, że od lat domaga się utrzymania kary śmierci. „To ja doprowadziłem do tego, że Polska w 1991 r. nie przyjęła protokołu nr 6 Rady Europy, który zniósł karę śmierci. Istnienie kary śmierci jest absurdem. Zwolennicy kary śmierci mówią na przykład, że można wprowadzić absolutne dożywocie. Tylko powstaje pytanie co zrobić człowiekowi, który dostał absolutne dożywocie, zamordował strażnika albo współwięźnia” – mówił Korwin-Mikke. (PAP)
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
Reklama