Posłowie Mariusz Witczak i Marcin Święcicki (PO) ocenili w poniedziałek, że wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego dotyczące konieczności wyjaśniania tzw. afery podsłuchowej mają odwrócić uwagę od rzeczywistego problemu jakim, ich zdaniem, jest sytuacja SKOK-ów.
Prezes PiS zapowiedział w poniedziałek, że Prawo i Sprawiedliwość będzie domagać się debaty w Sejmie ws. afery podsłuchowej. Według niego w sprawie pojawiły się nowe informacje, a władza i media na ten temat milczą. Przypomniał też, że we wrześniu ub. roku PiS złożył wniosek o powołanie komisji śledczej, która miałaby zająć się aferą podsłuchową.
„Chcemy panu prezesowi przypomnieć, że tzw. afera podsłuchowa to proceder przestępczy wymierzony przeciwko politykom, że tzw. afera podsłuchowa to jest dzisiaj przedsięwzięcie, które nadaje się tylko do badania przez wyspecjalizowane w tej kwestii służby – prokuraturę i ewentualnie po postawionych zarzutach przez sąd” – powiedział Witczak.
„Chcemy przypomnieć panu Kaczyńskiemu, że nikt niczego w tej kwestii nie chce zamiatać pod dywan; wszyscy politycy, jak się okazuje wielu opcji politycznych, są do dyspozycji prokuratury i w tej sprawie politycy mają status osób pokrzywdzonych a nie stawia się im zarzutów” – dodał.
Witczak wyraził przekonanie, że mówienie obecnie o komisji śledczej w przypadku tzw. afery podsłuchowej to odwracanie uwagi od problemu SKOK-ów. „To poważny problem dla tysięcy Polaków, ale też problem polityczny i środowiskowy dla PiS-u, ten problem nazywa się SKOK-i” – stwierdził Witczak. "SKOK-i są dzisiaj prawdziwym powodem takiego stanowiska Kaczyńskiego" – dodał.
W ubiegłym tygodniu "Wprost" napisał, że senator PiS i "twórca SKOK-ów Grzegorz Bierecki wyprowadził kilkadziesiąt milionów złotych do spółki, której dziś jest właścicielem i prezesem". Takie wnioski - napisał tygodnik - "płyną z pisma, które szef Komisji Nadzoru Finansowego Andrzej Jakubiak wysłał do najważniejszych osób w państwie". Sam Bierecki oświadczył, że zarzuty w mediach pod jego adresem - dot. wyprowadzenia pieniędzy z systemu SKOK-ów - to kłamstwa; stwierdził, że kłamie o nim też PO prowadząc "brudną kampanię wyborczą".
Święcicki uważa, że "pod osłoną tego, iż coś się robi dla milionów ludzi, jednocześnie rozkwitł prywatny interes w postaci spółek, które otaczały SKOK-i, w postaci fundacji, która wykonywała usługi dla SKOK-ów, i w postaci krajowej kasy, której prezes zalecał SKOK-om korzystanie z tych spółek i fundacji". Zdaniem polityka PO, Bierecki zapewniał sobie „osłonę PiS-owskich polityków przez pośrednie finansowanie kampanii, pośrednie finansowanie rozmaitych imprez, pośrednie finansowanie mediów bardzo sprzyjających PiS-owi”. Dlatego, jak stwierdził, „trzeba odsłonić ten cały układ”. „Nie zastraszymy się jakąś inną komisją śledczą, innymi doniesieniami. Sprawa SKOK-ów i ich funkcjonowania w państwie musi być do końca wyjaśniona” – powiedział.
Według poniedziałkowych tygodników: "Wprost" i "Do Rzeczy" podsłuchanych miało zostać 56 czołowych polityków PO, PSL i SLD. Informacje takie mieli przekazać prokuraturze dwaj kelnerzy - Łukasz N. i Konrad L., którzy nagrywali polityków w warszawskich restauracjach. (PAP)
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
Reklama