Politycy SLD zarzucili w środę rządowi, że - pomimo obietnic pomocy frankowiczom - nie skierował do Sejmu żadnych ustaw w tej sprawie. Wg rzecznika Sojuszu Dariusza Jońskiego "to kuriozum", bo we wszystkich krajach UE rządy rozważają pomoc kredytobiorcom.
Zdaniem rzeczniczki rządu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, zarzuty polityków SLD są nieuprawnione. Rząd stara się na tyle, ile może - mówi Kidawa-Błońska.
"Słyszeliśmy, że rząd pracuje, dwie konferencje pan wicepremier Piechociński odbył, na których przedstawił mnóstwo propozycji, mówił, co by chciał, ale nie przedstawił żadnych projektów ustaw. Dziś już mamy prawie połowę marca, pana wicepremiera nie ma" - oświadczył na środowej konferencji prasowej w Sejmie rzecznik SLD Dariusz Joński.
Jego zdaniem, "to jest kuriozum", bo - jak mówił - we wszystkich krajach unijnych rządy rozważają pomoc dla kredytobiorców, którzy wzięli kredyty nie tylko we frankach, ale też w walutach narodowych. "A okazuje się, że w Polsce rząd w tej sprawie milczy, a w imieniu rządu występują banki. Pytamy się, gdzie się podziały te ustawy wicepremiera Piechocińskiego, które miały wpłynąć do Sejmu?" - pytał rzecznik Sojuszu.
Pod koniec stycznia wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński w związku z zawirowaniami kursu franka szwajcarskiego przedstawił rekomendacje resortu ograniczające ryzyka kredytobiorców, mające dotyczyć też posiadaczy kredytów w złotówkach. Znalazły się wśród nich: wakacje kredytowe, przewalutowanie po kursie NBP oraz ograniczenie wahań kursu, po którym spłaca się raty. Resort zaproponował też m.in. możliwość pomocy dla kredytobiorców, którzy mają trudności ze spłatą kredytu, wynikające z przypadków losowych, takich jak utrata pracy czy choroba.
Zarzuty SLD - jako nieuprawnione - odpiera rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska. "Rząd polski stara się na tyle, ile może, pomóc frankowiczom. Banki zobowiązały się do tego, żeby prowadzić dobre praktyki, żeby raty, które płacą frankowicze nie były większe, niż te, które były przed momentem gwałtownego wzrostu kursu franka" - powiedziała w środę PAP.
"W tej sprawie chyba nie ma miejsca na ustawowe rozwiązanie, tutaj muszą być dobre praktyki banków, które muszą czuć, że państwo obserwuje ich działania, i wymaga od nich jasnych i czytelnych zasad współpracy" - dodała Kidawa-Błońska
Rzecznik rządu przypomniała też, że w poniedziałek odbyło się spotkanie przewodniczącego Rady Gospodarczej przy premierze Janusza Lewandowskiego z prezesem Związku Banków Polskich Krzysztofem Pietraszkiewiczem, a celem spotkania była ocena bieżących praktyk banków w obszarze kredytów frankowych.
Joński mówił w środę, że "co ciekawe, w sprawie pomocy dla kredytobiorców, frankowiczów, wypowiada się jedna ze stron - czyli banki, które są jakby żywotnie zainteresowane, by specjalnie tego prawa nie zmieniać".
W środę bankowcy zaprezentowali nowe propozycje dla frankowiczów i innych kredytobiorców - chodzi m.in. o utworzenie dwóch funduszy - dla osób, które znajdą się w trudnej sytuacji życiowej oraz dla frankowiczów, na wypadek gwałtownego wzrostu kursu tej waluty, a także wprowadzenie możliwości zmiany zabezpieczenia kredytów hipotecznych na inne adekwatne zabezpieczenie, oczywiście na wniosek kredytobiorcy. Trzeci pomysł bankowców to utworzenie tzw. sektorowego funduszu stabilizacyjnego.
Te propozycje to wzbogacenie tzw. "sześciopaku", który bankowcy przedstawili krótko po uwolnieniu kursu franka wobec euro i "czarnym czwartku" 15 stycznia. W ramach "szcześciopaku" ZBP zaproponował m.in., by banki uwzględniały ujemną stawkę LIBOR dla franka przy wyliczaniu oprocentowania rat kredytów.
Joński przypomniał podczas środowej konferencji, że powołanie funduszu pomocy kredytobiorcom oraz zmiany zabezpieczenia na hipotece Sojusz proponował już kilka miesięcy temu. SLD postulował też specjalny fundusz stabilizacyjny - dodał Wojciech Szewko z zarządu Sojuszu.
Joński powiedział, że Sojusz odnosi wrażenie, iż działania banków w tej sprawie "to jest tylko gra pozorów". "Dlatego że te propozycje - najpierw ten +sześciopak+ przedstawiony - to nie są propozycje, które mogłyby w jakikolwiek sposób pomóc tym kredytobiorcom. Te trzy, które następnie zostały przedstawione, to są pomysły SLD i te moglibyśmy poprzeć, ale pod warunkiem, że ktoś w ogóle złoży ustawy" - mówił.
Szewko zwrócił zaś uwagę, że propozycje banków powinny uzyskać kształt ustaw, bo w przeciwnym wypadku za jakiś czas banki mogą się z nich wycofać. "Druga sprawa - jednak uważamy, że dla kredytobiorców, którzy wzięli kredyty we frankach, powinna pojawić się ustawowo zagwarantowana możliwość przewalutowania kredytu" - dodał.
Z kolei Wincenty Elsner (SLD) zapowiedział, że Sojusz złoży w przyszłym tygodniu w Sejmie projekt ustawy przewidujący likwidację bankowego tytułu egzekucyjnego. Jak mówił, rozwiązanie to jest funkcjonującym tylko w Polsce reliktem sprzed kilkudziesięciu lat, który pozwala na egzekucje komornicze praktycznie z pominięciem sądu.(PAP)
Na zdjęciu: Leszek Miller fot.Piotr WittmanPAP/EPA
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
Reklama