Największym wyzwaniem dla rządzących jest przywrócenie Polski na drogę rozwoju gospodarczego – uważa kandydat PiS na prezydenta Andrzej Duda. Zdaniem polityka, istotne jest też stworzenie perspektyw dla młodych ludzi.
Duda zaapelował też w piątek do prezydenta Bronisława Komorowskiego, aby ten nie ratyfikował Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej.
Duda w ramach kampanii wyborczej odwiedził w piątek woj. świętokrzyskie. W Ostrowcu Świętokrzyskim spotkał się ze związkowcami NSZZ „Solidarność" i pracownikami miejscowej huty.
Polityk mówił m.in. o ustawie podwyższającej wiek emerytalny. „Polacy powinni mieć wybór (...) - jeśli ktoś chce i zdrowotnie może, to niech pracuje dłużej, ale nie wolno prowadzić nielogicznej polityki, gdzie sześciolatkom nakazuje się iść do szkoły (...) na siłę, wbrew rodzicom, tłumacząc, że potrzeba, by młode pokolenie wcześnie wchodziło na rynek pracy. Problem polega na tym, że ten rynek pracy jeszcze musiałby być" - argumentował Duda.
Zdaniem kandydata PiS trzeba prowadzić aktywną politykę gospodarczą, sprzyjającą przedsiębiorczym, tworzącą miejsca pracy, a nie likwidować zakłady, co - jak mówił - uczyniono z przemysłem stoczniowym, a niedawno próbowano zrobić z kopalniami.
„To jest polityka zgodna z Polską racją stanu? Dziś w Komisji Europejskiej głównie mówi się o reindustrializacji Europy (...) Nie ma żadnych wątpliwości - Polska potrzebuje odbudowy gospodarczej, tworzenia nowych miejsc pracy, wzrostu poziomu życia obywateli. To nie jest tylko kwestia tego, że nam się dzisiaj źle żyje, ale to przede wszystkim problem tego, że młodzi ludzie dzisiaj mówią, że nie ma dla nich w naszym kraju żadnej perspektywy - i to jest najgroźniejsze" - ocenił.
Duda podkreślił, że młodzi „rzutcy, kreatywni, odważni" wyjeżdżają z kraju i zaczynają życie za granicą. „Jeżeli my w Polsce nie stworzymy rzeczywistej alternatywy ekonomicznej, materialnej, to nie będziemy mieli następnego pokolenia. A jeżeli nie będziemy mieli następnego pokolenia, to Polska znajdzie się w stanie autentycznego zagrożenia, co do dalszego bytu polskiej państwowości, bo nie będziemy mieli kim tej luki zapełnić" - podkreślił Duda.
„Dziś największym wyzwaniem rządzących (...) także prezydenta, jest przywrócenie Polski na drogę rozwoju gospodarczego, stworzenie dobrych warunków dla polskich przedsiębiorców (…)" - powiedział polityk. Zdaniem Dudy, trzeba zmienić prawo utrudniające prowadzenie działalności gospodarczej oraz „absurdalne" przepisy, które powodują, że „najbardziej wszystkim opłaca się pracować w taki sposób, by nie być chronionym kodeksem pracy".
W jego ocenie ważna jest także odbudowa polskiego przemysłu zbrojeniowego. „Potrzebujemy dziś silnej, dobrze wyposażonej armii, armii obronnej (...) Większość tego uzbrojenia powinniśmy produkować w naszym kraju - niekoniecznie naszej myśli technicznej - jak jest ze śmigłowcem firmy Sikorsky" - wyjaśniał.
„Ktoś mnie zapyta - +to są zadania rządu, nie prezydenta+. Będzie w błędzie, będzie ulegał telewizyjnej propagandzie, że prezydent +nic nie może+. Tak mówią, bo chcą usprawiedliwić ostatnie pięć lat (...) Jeżeli chodzi o sprawy społeczne i odpowiedzialność za nie, a także państwowe, to nie mam żadnych wątpliwości - Bronisław Komorowski nie zdał tego egzaminu" - mówił Duda.
Zdaniem polityka, prezydent ma pełnić rolę arbitra na scenie politycznej, a Komorowski nie podjął się takiej roli np. w sporze rządu z górnikami i z rolnikami.
„Jeżeli pyta się mnie, czy ja będę prezydentem zależnym - tak, będę zależnym od tych, którzy mnie wybrali - polskiego społeczeństwa. Bo prezydent reprezentuje Rzeczpospolitą Polską, jest jej najwyższym przedstawicielem, a Rzeczpospolita Polska to naród, który żyje w państwie polskim i poza granicami. I to właśnie naród polski prezydent powinien reprezentować i jego interesy powinien przede wszystkim realizować i zabezpieczać - to jest najważniejszy obowiązek prezydenta" - podkreślił Duda.
Wcześniej w Sandomierzu Duda spotkał się z jedną z rodzin wielopokoleniowych. Zaapelował, by prezydent Komorowski nie ratyfikował Konwencji o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Polska podpisała tę konwencję w grudniu 2012 r. Konwencja ma chronić kobiety przed wszelkimi formami przemocy oraz dyskryminacji; oparta jest na idei, że istnieje związek przemocy z nierównym traktowaniem, a walka ze stereotypami i dyskryminacją sprawiają, że przeciwdziałanie przemocy jest skuteczniejsze.
„Uważam, że w polskim prawie są odpowiednie instrumenty pozwalające chronić przed przemocą w rodzinie, pozwalające także sankcjonować karnie tych, którzy się takiej przemocy dopuszczają. Można i nie mam nic przeciwko temu by wzmocnić tą ochronę, poprawić polskie przepisy, ale nie widzę powodu, by do polskiego systemu prawnego w wyniku ratyfikacji miał wchodzić akt, który wnosi nam zupełnie obce kulturowo, sprzeczne moim zdaniem z naturą wzorce ideologiczne; który chce zniszczyć nasze tradycyjne wartości, naszą wiarę” - powiedział dziennikarzom polityk.
Z kolei w Opatowie Duda mówił swoim sympatykom, że czas skończyć z polityką „niszczenia Polski powiatowej”. „Zwłaszcza z dala od dużych miast wszystko jest zwijane: znikają połączenia komunikacyjne, urzędy pocztowe, komisariaty policji, sądy, wszystko co ludziom normalnie pozwalało funkcjonować. A samorządy, które nie dostają pieniędzy na realizację coraz to nowych zadań zrzucanych na nie przed administrację rządową, +nie wydalają+ by poradzić sobie same z wieloma problemami” - ocenił.
Kandydat PiS na prezydenta spotkał się także z mieszkańcami Starachowic i Skarżyska-Kamiennej.
Wybory prezydenckie odbędą się 10 maja. (PAP)
Na zdjęciu: Andrzej Duda fot.Lukas Plewnia/www.polen-heute.de/Wikipedia
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
Reklama