Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 22 grudnia 2024 14:07
Reklama KD Market

Zaskakujący skład finałów Marcowego Szaleństwa w koszykówce

W tegorocznych finałach Marcowego Szaleństwa nie ma ani jednego z ośmiu zespołów rozstawionych z numerami 1 i 2. Zabrakło Duke, Północnej Karoliny, Pittsburgha, Ohio State, Kansas – największych faworytów. Są natomiast Bulter (numer 8 ) i VCU (Virginia Commonwealth, typowani z numerem 11)...
W tegorocznych finałach Marcowego Szaleństwa nie ma ani jednego  z ośmiu zespołów rozstawionych z numerami  1 i 2. Zabrakło Duke, Północnej Karoliny, Pittsburgha, Ohio State, Kansas – największych faworytów. Są natomiast Bulter (numer 8 ) i VCU (Virginia Commonwealth, typowani z numerem 11). VCU to drużyna, której samo zakwalifikowanie przez komisję sportu uniwersyteckiego do grona 68 drużyn Marcowego Szaleństwa uznano przez dziennikarzy ESPN za... skandal.
Jeśli drużynie Buter uda się awansować po raz drugi pod rząd do finału, to zespołowi z Indiany, którego 80 proc. przeciętnych kibiców nie wskaże na mapie,  uda się  coś, co  było do tej pory udziałem tylko  ekip Duke mających w składzie legendy uniwersyteckiego basketu takie jak choćby Christian Laettner, Bobby Hurley czy Grant Hill. Dwa tygodnie temu, koszykarze z VCU tak bardzo nie wierzyli, że mogą zagrać w turnieju, że nawet nie oglądali ceremonii losowania zespołów, wybierając zamiast tego wspólne wyjście na hamburgera i oglądanie kreskówek. Za niespełna tydzień będą grać o wejście do finału, jako trzecia drużyna w historii, która weszła do finałowej czwórki rozstawiona dopiero z numerem 11. Przed meczem z ekipą z Kansas, nota bene ostatnią rozstawioną z numerem 1,  która ostała się  w turnieju i do tej pory bezproblemowo wygrywała swoje spotkania, jeden z braci Morris, braci-bliźniaków stanowiących o sile drużyny, podszedł do  rozgrywającego VCU, Joey’a Rodrigueza i powiedział: „Koniec tego dobrego”. „Zobaczymy” – odparł Rodriguez, kapitan zespołu, który w pierwszej połowie trafił aż 9 z 12 oddanych rzutów za trzy. Marcowe Szaleństwo daje zwycięzcy miano uniwersyteckiego mistrza Stanów Zjednoczonych. Tegoroczny turniej mogą wygrać zarówno Butler, jak i VCU, bo grają najlepiej akurat w najważniejszej części sezonu. Jak słusznie podkreśla Sports Illustrated, nie powinno to nas specjalnie dziwić – w ubiegłym roku bejsbolowy zespół San Francisco Giants zapewnił sobie udział w fazie play-off w ostatnim sezonie, by wygrać całe World Series. Podobnie było w przypadku Green Bay Packers z NFL, którzy wrócili do domu z pucharem Super Bowl w ręku. Butler i VCU to uczciwe zespoły, które nawet w decydujących momentach spotkań z utytułowanymi i bardziej utalentowanymi rywalami wierzą w swoje możliwości. Dlatego grają dalej...  Wyniki spotkań o wejście do finałowej ósemki: VCU (11) – Kansas (1) 71:61 (41:27) Kentucky (4) – Północna Karolina (2)  76:69 (38:30) Butler (8) – Florida (2) 74-71 (32:33, po dogrywce) Connecticut (3) – Arizona (5) 65:63 (32:25) Mecze półfinałowe (2 kwietnia): VCU – Butler, Connecticut – Kentucky. Mecz finałowy rozegrany zostanie  4 kwietnia w Houston. Zobacz także: Marzec, czyli czas na koszykarskie szaleństwo w USA. Marcowe Szaleństwo, czyli w poczekalni do NBA. Przemek Garczarczyk
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama