Chicago Auto Show - ponad milion stóp kwadratowych powierzchni wystawienniczej i ponad milion zwiedzających. Prawie tysiąc samochodów: wśród nich najnowocześniejsze pojazdy koncepcyjne, samochody luksusowe i najnowsze modele popularnych marek. Największe targi motoryzacyjne w Stanach Zjednoczonych wystartowały po raz 107.
Chicago Auto Show to najwieksze targi motoryzacyjne w Stanach Zjednoczonych. Od 14 do 22 lutego w McCormick Place 41 producentów prezentuje prawie 1000 modeli. Doroczne święto motoryzacji znowu zachwyca rozmachem i bogactwem prezentowanych ofert. Do większości wystawionych pojazdów można wsiąść, poczuć zapach skórzanej tapicerki, ocenić wygodę siedzenia i docenić kunszt wykończenia. Chętni mogą przejechać się na jednym z trzech torów wewnętrznych, lub skorzystać z 20 ofert jazd testowych po okolicznych ulicach. Największą popularnością cieszy się spektakularny tor do jazdy terenowej przygotowany przez Jeepa – Jeep Camp, oferujący takie atrakcje jak jazda po drewnianych belkach, kamieniach i stromej rampie. Oprócz prawdziwych przejażdżek wiele firm proponuje wirtualne doświadczenia i symulatory jazdy. Ford na swoim stoisku ustawił symulator jazdy terenowej, który zapewnia testującym sporą dawkę wstrząsów imitujących jazdę po wertepach. Z kolei Acura przenosi widzów do witualnej rzeczywistości przy pomocy hełmów oferujących trójwymiarowe doznania jazdy nowymi modelami producenta.
Z ankiety przeprowadzonej przez Edmunds.com wśród odwiedzających targi wynika, że aż 44 proc. z nich deklaruje zamiar kupna nowego samochodu w tym roku, a prawie 70 proc. w przeciągu dwóch lat. Wiedzą o tym producenci i spece od reklamy, którzy prześcigają się w prezentacji pojazdów. Motoryzacyjne targi to świetna okazja do przedstawienia technologicznych nowinek i samochodowych debiutów. W tym roku wśród modeli, które w nowych wersjach właśnie trafiają do salonów znalazły się m.in.: Acura MdX, Chevrolet Equinox, Toyota Avalon i Honda Pilot. Jak zwykle ogromną popularnością wśród zwiedzających cieszą się samochody luksusowe, oczywiście w najlepszych, w pełni wyposażonych wersjach. Pojazdy te pobudzają wyobraźnię i pozwalają choć na chwilę przenieść się w świat luksusu. Wśród tych zapierających dech w piersiach supersamochodów zaprezentowano Acurę NSX, Alfa Romeo 4C, Audi R8, BMW i8, Bugatti Veyron, Forda GT, Toyotę FT1, Porsche 918 i inne.
Producenci prześcigają się w modernizacjach technicznych. Kamery i automatyczne systemy parkowania są już właściwie standardem. Coraz więcej firm wprowadza do swoich pojazdów rozwiązania i systemy bezpieczeństwa do tej pory kojarzone z filmami sf lub serią o Jamesie Bondzie. Przy takiej konkurencji, jaka panuje na amerykańskim rynku motoryzacyjnym, można przypuszczać, że już za kilka lat będziemy jeździć samochodami, które rozpoznają drogowe zagrożenia, same zahamują przed przeszkodą, zauważą przekroczenie linii na drodze oraz bedą reagowały na głos kierowcy. Oczywiście hitem są już pojazdy interaktywne, takie, które przeczytają i wyślą podyktowaną wiadomość tekstową i emaila oraz poinformują nas o właśnie trwającej degustacji w pobliskiej kawiarni. Również ekologia, energooszczędność i poszukiwanie nowych rozwiązań napędowych wyznacza obowiązujące trendy. Pojazdy hybrydowe i elektryczne są obecne w ofercie prawie wszystkich producentów, również samochodów luksusowych – Porsche, Lexus, czy BMW. Ciekawostką targów jest pokazd zaprezentowany przez Hundaya, a napędzany... wodorem.
Targi Chicago Auto Show trwają do 22 lutego, można je zwiedzać codziennie w godzinach 9.00-22.00, z wyjątkiem ostatniego dnia targów, które zostaną zamknięte o godz.20.00. Bilety w cenie 12 dol. dla dorosłych, 6 dol. dla dzieci w wieku 7-12 lat i osób starszych – powyżej 62 lat są dostępne na stronie internetowej targów lub na miejscu w McCormick Place.
Grzegorz Dziedzic
[email protected]
Zdjęcia: Dariusz Lachowski
Reklama