Projekt SLD stanowiący, że gdy lekarz poinformuje zatrudniającego go świadczeniodawcę o możliwości odmowy świadczenia z powodu klauzuli sumienia, ten umowę gwarantującą jego wykonanie będzie musiał podpisać z podwykonawcą, może być dalej procedowany - uznała sejmowa komisja ustawodawcza.
Komisja rozpatrywała w czwartek projekt, który do Sejmu wpłynął w lipcu ub.r. Wtedy przeprowadzona m.in. przez władze Warszawy kontrola w publicznym szpitalu im. Św. Rodziny wykazała, że dyrektor placówki prof. Bogdan Chazan, powołując się na klauzulę sumienia, odmówił wykonania aborcji mimo wskazań medycznych oraz nie wskazał pacjentce - do czego zobowiązywały go przepisy - innego lekarza lub placówki, gdzie zabieg można byłoby wykonać.
Reprezentujący wnioskodawców poseł Marek Balt (SLD) wyjaśnił, że proponowana zmiana ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty nie narusza ich prawa do korzystania z klauzuli sumienia, a jej celem jest zapewnienie obywatelom dostępu do legalnych świadczeń, gdy lekarz powoła się na klauzulę i odmówi wykonania danego świadczenia. Projekt wyłącza też klauzulę sumienia w przypadkach wydawania opinii i orzeczeń, skierowań oraz wystawiania recept.
O wstrzymanie prac nad projektem wniosło Biuro Legislacyjne, które wskazało, że może on naruszać przepisy Konstytucji dotyczące m.in. wolności sumienia. "Co więcej, składanie przez lekarzy informacji o możliwości skorzystania z klauzuli sumienia już na gruncie obowiązujących przepisów budzi wątpliwości co do zgodności z art. 53 ust. 7 Konstytucji, który stanowi, że nikt nie może być obowiązany przez organy władzy publicznej do ujawnienia swojego światopoglądu, przekonań religijnych lub wyznania" - oceniło BL.
BL przypomniało, że Trybunał Konstytucyjny nie rozpatrzył jeszcze złożonej przez Naczelną Radę Lekarską skargi konstytucyjnej dotyczącej obecnych ograniczeń możliwości powoływania się na klauzulę, więc zasadnym byłoby poczekanie na wyrok w tej sprawie.
Podobne zastrzeżenia zgłosiło Biuro Analiz Sejmowych, które wskazało ponadto, że propozycja Sojuszu prowadzi do przerzucenia na podmioty lecznicze spoczywającego na państwie obowiązku zapewnienia dostępu do świadczeń zdrowotnych, co do których lekarze mogą zgłaszać sprzeciw sumienia.
W opinii BAS, obecnie istnieją inne instrumenty umożliwiające taką organizację systemu ochrony zdrowia, aby możliwe było zarówno zabezpieczenie autonomii lekarza w zakresie podejmowania interwencji medycznych, a jednocześnie dające pacjentowi gwarancję uzyskania określonego świadczenia.
Za uznaniem projektu za niedopuszczalny w świetle istniejących przepisów prawa opowiadali się posłowie PiS. Jak wskazywała posłanka Krystyna Pawłowicz, "umożliwienie zabijania dziecka nie jest żadnym świadczeniem zdrowotnym", a żadna instytucja publiczna "nie może pomagać w zabijaniu dziecka".
"Klauzula sumienia chroni takie sytuacje, w których na przykład chrześcijanin uważa, że aborcja jest zabiciem" - powiedziała.
Jak dodała, na gruncie Konstytucji, która odwołuje się do chrześcijańskiego dziedzictwa narodu, ustawodawstwo "musi dać pierwszeństwo dekalogowi, który mówi wyraźnie: nie zabijaj, nie kradnij, nie cudzołóż".
Z opiniami BL i BAS nie zgodził się Ryszard Kalisz (niezależny), który ocenił, że państwo jest gwarantem ochrony praw i wolności obywatelskich. "Jeżeli lekarz (…) funkcjonuje w ramach struktury państwa, w ramach struktury uspołecznionych zakładów leczniczych, to jest niejako reprezentantem państwa. I w tym momencie lekarz musi być gwarantem ochrony praw i wolności obywatelskich" - powiedział.
Wincenty Elsner (SLD) podkreślił z kolei, że klauzula sumienia jest przez lekarzy nadużywana i nie dotyczy wyłącznie kwestii związanych z aborcją. Wskazywał, że powołują się na nią m.in. odmawiając wypisania recepty na tzw. antykoncepcję awaryjną.
Ostatecznie komisja uznała projekt za dopuszczalny. Zgodnie z regulaminem Sejmu oznacza to, że marszałek może nadać mu dalszy bieg i skierować do merytorycznych komisji.
Na zwołanej po posiedzeniu komisji konferencji prasowej politycy SLD wyrazili nadzieję, że propozycją Sojuszu jak najszybciej zajmie się sejmowa komisja zdrowia, a także, że przedstawiciele koalicji rządzącej będą chcieli "skończyć z prymatem poglądów lekarzy nad zdrowiem i bezpieczeństwem pacjentów i pacjentek".
Także w czwartek komisja za niedopuszczalny uznała projekt Twojego Ruchu, który zakładał wykreślenie przepisów dotyczących klauzuli sumienia z dwóch ustaw: o zawodach lekarza i lekarza dentysty oraz o zawodach pielęgniarki i położnej. Wnioskodawcy nie pojawili się na posiedzeniu komisji.
Klauzula sumienia dla lekarzy, lekarzy dentystów, pielęgniarek i położnych obowiązuje w Polsce od drugiej połowy lat 90., kiedy weszły w życie nowe ustawy regulujące wykonywanie tych zawodów.
Lekarz może powstrzymać się od wykonania świadczeń zdrowotnych niezgodnych z jego sumieniem - z tym, że ma obowiązek wskazać realne możliwości uzyskania tego świadczenia u innego lekarza lub w podmiocie leczniczym oraz uzasadnić i odnotować ten fakt w dokumentacji medycznej. Lekarz wykonujący swój zawód na podstawie stosunku pracy lub w ramach służby ma ponadto obowiązek uprzedniego powiadomienia na piśmie przełożonego.
Na klauzulę sumienia lekarz nie może się powołać w przypadkach niecierpiących zwłoki, np. gdy zwłoka w udzieleniu pomocy mogłaby spowodować niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia. Pielęgniarka nie może się na nią powołać w przypadku, gdy zwłoka mogłaby spowodować stan nagłego zagrożenia zdrowotnego.
W listopadzie 2013 r. Komitet Bioetyki PAN wydał stanowisko ws. klauzuli ze względu na "powracające doniesienia o niewłaściwym korzystaniu przez polskich lekarzy z prawa do odmowy wykonania legalnej procedury medycznej oraz ponawiane przez międzynarodowe organizacje apele o udoskonalenie krajowych regulacji prawnych" w tym zakresie. Komitet podkreślił, że klauzula sumienia nie może być używana jako instrument narzucania innym, a w szczególności pacjentowi, żywionych przez przedstawiciela zawodu medycznego przekonań moralnych.
O zbadanie konstytucyjności zapisów dotyczących klauzuli sumienia do Trybunału Konstytucyjnego zwróciła się Naczelna Rada Lekarska. We wniosku wskazała na niekonstytucyjność zapisu ustawy, który nakazuje lekarzowi wykonać świadczenie niezgodne z jego sumieniem, gdy istnieje przypadek niecierpiący zwłoki, ale nie zagraża życiu pacjenta ani nie grozi ciężkim uszkodzeniem ciała czy ciężkim rozstrojem zdrowia.
Jako niekonstytucyjne NRL oceniła także to, że lekarz, który zamierza skorzystać z klauzuli sumienia, ma obowiązek powiadomienia o tym przełożonego oraz obowiązek uzasadnienia i odnotowania tego faktu w dokumentacji medycznej. "Lekarz nie powinien być zmuszany do ujawniania i odnotowywania w dokumentacji medycznej swojego światopoglądu" - podkreśliła wówczas Rada.
Na początku lutego br. - w opinii dla marszałka Sejmu - sejmowa komisja ustawodawcza wyraziła pozytywną opinię nt. zarzutów NRL zawartych w jej wniosku. (PAP)
fot.Bartlomiej Zborowski/EPA
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
Reklama