Refleksja po wyborach do władz miejskich w Chicago
Era kolejnego burmistrza miasta Chicago z dynastii Daley dobiegła końca. Wszyscy ci, którzy liczyli, że dojdzie do drugiej tury na początku kwietnia mocno się zawiedli. Niespodzianki nie było. Zdecydowanie wygrał Rahm Emanuel. Porażkę poniosły za to polskie kandydatki. Dlaczego wyniki wyborów są jakie są, dlaczego Polonia znów przegrała i co zrobić by to zmienić, zastanawia się doktor nauk prawnych, Bogda Mucha.
- 02/25/2011 07:09 PM
Era kolejnego burmistrza miasta Chicago z dynastii Daley dobiegła końca. Wszyscy ci, którzy liczyli, że dojdzie do drugiej tury na początku kwietnia mocno się zawiedli. Niespodzianki nie było. Zdecydowanie wygrał Rahm Emanuel, były szef sztabu Białego Domu prezydenta B. Obamy, kongresman z piątego chicagowskiego dystryktu kongresowego i b. doradca prezydenta B. Clintona przy frekwencji około 42% uzyskał ponad 55 procent głosów.
Jak się wydaje został chyba wcześniej „namaszczony” przez odchodzącego burmistrza, skoro jego miejsce przy prezydencie Obamie zajął brat William Daley, a we wzorowej kampanii wyborczej pomagał mu główny strateg polityczny rodziny Daley’ich i Baracka Obamy David Axelrod, który przed wyborami powrócił do Chicago w celu przygotowania dla prezydenta kampanii reelekcyjnej w 2012 roku.
Reklama