Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 27 września 2024 20:27
Reklama KD Market
Reklama

Johaug zdeklasowała rywalki. Kowalczyk czwarta



Justyna Kowalczyk zajęła czwarte miejsce w biegu na 10 km techniką klasyczną w zawodach narciarskiego Pucharu Świata w fińskim Kuusamo. Wygrała Norweżka Therese Johaug, przed rodaczką Marit Bjoergen i Szwedką Charlottą Kallą.

Podopieczna trenera Aleksandra Wierietielnego była wolniejsza od zwyciężczyni o 1.03,4. Johaug nie dała rywalkom żadnych szans. Bjoergen wyprzedziła o 42,2 s, a Kalla straciła do niej 44,1 s.

26-letnia Johaug Kryształową Kulę wywalczyła w poprzednim sezonie. Drobna Norweżka nie jest specjalistką od sprintów. Sobotnią inaugurację zakończyła na ćwierćfinale i została sklasyfikowana na 21. miejscu. W niedzielnych, indywidualnych zmaganiach mocne tempo narzuciła od samego początku. Na wszystkich międzyczasach miała najlepszy rezultat.

Kowalczyk w tej konkurencji odniosła wcześniej 10 pucharowych zwycięstw. Jest w niej także mistrzynią olimpijską z Soczi. Długo wydawało się, że miejsce na podium jest w jej zasięgu. Jeszcze na półmetku była minimalnie szybsza od Bjoergen i Kalli. Narciarka z Kasiny Wielkiej jednak wyraźnie osłabła w drugiej części dystansu.

W zawodach uczestniczyły jeszcze trzy reprezentantki Polski. Ewelina Marcisz była 36. - 2.39,8 straty, Kornelia Kubińska 37. - 2.40,2, a Sylwia Jaśkowiec 46. - 3.00,1.

W klasyfikacji generalnej PŚ Kowalczyk z 86 punktami jest czwarta. Do prowadzącej Bjoergen traci 94.

Kolejne zawody w piątek. Sprintem techniką dowolną w Lillehammer rozpocznie się trzyetapowy minicykl. Za zwycięstwo w poszczególnych zawodach będzie przyznawane 50 punktów do klasyfikacji Pucharu Świata, a triumf w całych zawodach dodatkowo jest nagradzany 200 pkt.

Johaug: mój najlepszy występ klasykiem w karierze

Skandynawskie media oceniły zwycięstwo Therese Johaug w biegu na 10 kilometrów techniką klasyczną w zawodach Pucharu Świata w niedzielę w Kuusamo jako "zdruzgotanie światowej elity i pokaz siły przed mistrzostwami świata w Falun (18 lutego-1 marca)".

"Ogromna przewaga 42,2 sekundy nad drugą na mecie Marit Bjoergen była zaskakująca zwłaszcza w technice klasycznej. To co zrobiła Johaug było pokazem narciarstwa na najwyższym poziomie. To chyba najlepszy bieg klasykiem tej biegaczki" - ocenił norweski dziennik "Dagbladet".

Zdaniem dziennika "Verdens Gang" Johaug nie dała szans światowej elicie. "Zaprezentowała pokaz siły już na początku sezonu. Teraz czekamy na zawody za tydzień w Lillehammer, gdzie na własnym terenie będzie chciała z pewnością pokazać jeszcze więcej" - napisano.

Johaug w rozmowie z kanałem telewizji NRK powiedziała, że był to jej najlepszy bieg w karierze. "Przynajmniej klasykiem, ponieważ w technice dowolnej nic już chyba nie przebije biegu na 30 kilometrów techniką dowolna podczas MŚ w Oslo (2011), kiedy wygrałam z Bjoergen i Kowalczyk z ogromną przewagą. W karierze rzadko zdarzają się takie biegi".

Bjoergen z kolei stwierdziła, że już na pierwszym międzyczasie oceniła, że to będzie dzień jej koleżanki. "Bardzo szybko skoncentrowałam się już tylko na obronie drugiego miejsca" - przyznała.

Szwedzkie media oceniły, że podczas pierwszych zawodów sezonu wyraźnie widać, że cały cykl PŚ i MŚ zdominują cztery zawodniczki: Therese Johaug, Charlotte Kalla, Marit Bjoergen i Justyna Kowalczyk. "To jest kobieca banda czworga" - skomentował dziennik "Expressen".

Według komentatorów szwedzkiej telewizji SVT, zarówno Kalla jak i Kowalczyk pokazały, że są w wysokiej formie i nie były wcale słabe. "Po prostu Johaug miała swój dzień" - podkreślono.

W euforii zwycięstwa Johaug, jak podkreśliły media "zaskoczyła niemile" męską cześć skandynawskiej publiczności, ponieważ jako "wieczna singielka" oświadczyła, że znalazła szczęście w miłości. Jej wybrankiem jest mistrz świata w wioślarstwie Norweg Nils Jacob Hoff. - Tak, jesteśmy razem i jestem bardzo szczęśliwa. Miłość wyraźnie mnie napędza - powiedziała biegaczka.

(PAP)
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama