Ameryka arcybiskupa Józefa Życińskiego
Niespodziewana śmierć, jaka dosięgła 10 lutego w Rzymie księdza arcybiskupa profesora Józefa Życińskiego, metropolitę lubelskiego wywołuje uczucia bólu i żalu nie tyko w Polsce, ale także Stanach Zjednoczonych. Wybitnego Polaka i duchownego wspomina Waldemar Piasecki.
- 02/17/2011 03:45 PM
Niespodziewana śmierć, jaka dosięgła 10 lutego w Rzymie księdza arcybiskupa profesora Józefa Życińskiego, metropolitę lubelskiego wywołuje uczucia bólu i żalu nie tyko w Polsce, ale także Stanach Zjednoczonych. Arcybiskup Życiński z Ameryką związany był od bardzo dawna poprzez swoje związki duszpasterskie, naukowe, liczne grono przyjaciół wśród duchowieństwa oraz mieszkające tu zastępy wiernych wywodzących sie z diecezji tarnowskiej i lubelskiej, którymi w Polsce ordynował. Wszyscy, którzy go tu spotykali, twierdzą, że lubił ten kraj.
Obok księdza arcybiskupa profesora Henryka Muszyńskiego , był najbardziej znanym polskim hierarchą wykładającym w Ameryce. Od połowy lat 80. związany był z waszyngtońskim Catholic University of America. Wykładał w tej uczelni wielokrotnie. Jej wydawnictwo wydawało książki arcybiskupa.
Reklama