Mierz się w pasie
Mimo że w ostatnich latach średni wskaźnik masy ciała (BMI) utrzymuje się w Stanach Zjednoczonych na w miarę stałym poziomie, to obwód pasa Amerykanów w dalszym ciągu powiększa się.
To zła wiadomość dla zdrowia mieszkańców naszego kraju. Ostatnio naukowcy z U.S. Centers for Disease Control and Prevention (CDC) przyjrzeli się bliżej powyższym wartościom w kontekście zmian w otyłości brzusznej. Tkanka tłuszczowa na brzuchu jest bowiem ściśle związana z syndromem metabolicznym i może wskazywać na zwiększone ryzyko zachorowania na cukrzycę i choroby serca.
W wyniku badania stwierdzono, że od 1999 r. obwód w pasie i ilość "brzusznego tłuszczu" zauważalnie zwiększyły się u mężczyzn, kobiet, przedstawicieli rasy białej, czarnej i latynoskiej. Podczas gdy w 1999 r. otyłość brzuszna występowała u 46,4 proc. mieszkańców Stanów, w 2012 r. stwierdzono ją już u 54,2 proc. (u panów otyłość brzuszną sygnalizuje obwód w pasie większy niż 40,2 cala, u pań - 34,6 cala).
Największy wzrost ilości zdiagnozowanej otyłości brzusznej w latach 1999-2012 zaobserwowano wśród mężczyzn rasy białej z przedziału wiekowego 40-50 lat i wśród mężczyzn afrykańskiego pochodzenia z przedziału wiekowego 30-40 lat.
Na poczet badania zespół CDC analizował dane pochodzące od blisko 33 tys. mężczyzn i kobiet (żadna nie była w ciąży) w wieku 20 i więcej lat.
Ważna uwaga - łatwo można przeoczyć powiększenie się objętości tkanki tłuszczowej na brzuchu, jeśli tylko ważymy się. Gdy nasza waga stoi w miejscu, jesteśmy zadowoleni i nad pozostałymi kwestiami przechodzimy do porządku dziennego. Znacznie bardziej wiarygodnym wskaźnikiem przyrostu "oponki" jest obwód pasa, dlatego też eksperci zalecają, by regularnie go mierzyć.
Do szczęścia potrzebne witaminy
Im więcej jemy owoców i warzyw (a tym samym dostarczamy organizmowi naturalnych witamin), tym większe prawdopodobieństwo, że będziemy zdrowi nie tylko fizycznie, ale i psychicznie.
Do takiej konkluzji doszli badacze z University of Warwick w Wielkiej Brytanii. Po przeanalizowaniu danych pochodzących od niemal 14 tys. osób dorosłych, które brały udział w Krajowej Ankiecie Zdrowia na Wyspach, naukowcy odkryli, że 33,5 proc. osób o najsilniejszym stopniu dobrego samopoczucia, w okresie badania spożywało dziennie pięć i więcej porcji owoców i warzyw.
Ci sami badacze 18 miesięcy temu wyliczyli, że spożywanie siedmiu porcji owoców i warzyw dziennie zdecydowanie poprawia zdrowie psychiczne i daje poczucie szczęścia. Jadłospis obfitujący w owoce i warzywa ma dodatkową zaletę - chroni przed rozwojem stanów zapalnych w organiźmie. A chroniczne stany zapalne są podstawową przyczyną wielu poważnych chorób fizycznych i psychicznych, w tym serca, wielu odmian raka i Alzheimera.
Do rozwoju stanów zapalnych przyczyniają się również stres, brak ruchu, predyspozycje genetyczne i ekspozycja na toksyny, np. dym z papierosów, ale niewłaściwa dieta odgrywa w tym względzie bodaj największą rolę. By być zdrowszym i szczęśliwszym warto sięgać zatem po jak największą ilość owoców i warzyw.
Przy okazji badań angielscy uczeni zwrócili uwagę i na to, że nadzwyczajnie dobre samopoczucie w małym stopniu wynika z nieobecności problemów psychicznych. Jest ono za to silnie powiązane z optymizmem, poczuciem szczęścia, wiarą w siebie, odpornością na wyzwania i dobrymi relacjami z innymi. Z kolei palenie papierosów, nadwaga i konsumpcja alkoholu wiążą się ściśle ze złym samopoczuciem psychicznym.
Uwaga na depresję
Ilość zachorowań na depresję rośnie w dramatycznym tempie - w skali globalnej dotkniętych jest nią ponad 340 mln ludzi. Ponad połowa przypadków pozostaje niezdiagnozowana, a przecież jest to uleczalna choroba.
Tzw. sytuacyjny smutek nie jest depresją, a typową reakcją na wydarzenia, typu utrata bliskiej osoby i stanowi część ludzkiego doświadczenia. Takiego smutku nie należy uśmierzać środkami chemicznymi. Lepiej próbować opanować go z pomocą przyjaciół, psychoterapeutów czy doradców. O wiele poważniejszą diagnozą medyczną jest depresja kliniczna. Może być ona wywołana śmiercią bliskiej osoby, rozwodem czy innym smutnym wydarzeniem, ale w tym przypadku smutek trwa nadzwyczaj długo i negatywnie wpływa na zdrowie emocjonalne. Depresja kliniczna często wymaga, poza psychoterapią, innych form leczenia.
Najczęściej spotykanymi symptomami depresji są:
- poczucie beznadziei, winy i silnego niepokoju
- utrata zainteresowania rzeczami, które dotąd sprawiały przyjemność
- utrata apetytu lub pojawienie się nadmiernego łaknienia
- bezsenność lub nadmierna senność
- niezdolność do koncentracji
- brak energii
- poczucie ogromnego osłabienia.
W przypadku zaobserwowania u siebie wymienionych symptomów należy niezwłocznie skontaktować się z lekarzem.