Obywatelka Liberii przybyła na O’Hare została przewieziona do aresztu imigracyjnego w Kenosha, w Wisconsin. Kobieta nie ma wprawdzie objawów eboli, ale zgodnie z przepisami, o jej przyjeździe zostało już powiadomione federalne Centrum Kontroli i Prewencji Chorób (Center for Disease Control and Prevention , CDC) w Atlancie.
Władze Kenosha zapewniają, że choć Liberyjka nie ma objawów zarażenia wirusem, jest umieszczona w więziennej izolatce i znajduje się pod stałą kontrolą medyczną.
Nie ujawniono, w jaki sposób kobieta przekroczyła granicę USA. Podano tylko, że wkrótce będzie deportowana do Liberii.
Biuro szeryfa powiatu Kenosha powiedziało telewizji Fox, że kobieta została przywieziona z chicagowskiego lotniska do zakładu karnego jako aresztantka władz imigracyjnych i dopiero podczas gromadzenia informacji na jej temat dowiedziano się, że jest z kraju dotkniętego epidemią eboli.
Do zakładu karnego powiatu Kenosha często są przywożeni więźniowie imigracyjni, dlatego obecność Afrykanki nikogo początkowo nie dziwiła.
Pracownicy lotniska domagają się zabezpieczeń
Tymczasem pracownicy ekip sprzątających samoloty na lotniskach w Nowym Jorku i Chicago żądają wyposażenia chroniącego przed zarażeniem ebolą − w tym masek do oddychania i specjalnych kombinezonów. Aktualnie używają tylko masek chirurgicznych i gumowych rękawiczek.
Starania o ubrania ochronne i sprzęt prowadzą związki zawodowe sprzątaczy.
W sobotę na nowojorskim lotnisku JFK rozpoczyna się kontrola medyczna pasażerów z Afryki Zachodniej, a w poniedziałek na chicagowskim O’Hare. Każdy pasażer będzie miał mierzoną gorączkę. Kontrola medyczna zostanie wprowadzona na pięciu lotniskach w kraju. (ao)
fot.Tannen Maury/EPA