Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 5 października 2024 00:23
Reklama KD Market

MS przekazało do USA proces ws. "przemytu" kokainy

Ministerstwo Sprawiedliwości przekazało do USA proces pięciu cudzoziemców oskarżonych w związku z kontrolowanym przez amerykańskie i polskie służby specjalne transportem tony kokainy z Ameryki Płd. do Polski w 2009 r. Obrońcy i oskarżeni byli temu przeciwni.

O decyzji podpisanej przez jednego z wiceministrów sprawiedliwości PAP dowiedziała się w poniedziałek nieoficjalnie ze źródeł sądowych. Potwierdziło to biuro prasowe resortu. Decyzja została podyktowana względem "dobra wymiaru sprawiedliwości", czym też motywowany był wniosek do ministra, skierowany w zeszłym tygodniu przez warszawski sąd okręgowy prowadzący dotąd ten proces. Teraz decyzja jest w rękach Amerykanów, którzy mogą wyrazić wolę przejęcia tej sprawy lub też oddać ją stronie polskiej.

W lutym 2009 r. w Warszawie zatrzymano kilku obcokrajowców, którzy przyjechali do Polski, by organizować dystrybucję kokainy. Jej transport z Kolumbii o wartości ok. 100 mln zł był wspólną operacją specjalną amerykańskiej Agencji do Walki z Narkotykami (DEA), kolumbijskiej policji i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego - największą w historii polskich służb. Prokuratura Apelacyjna w Warszawie zarzuciła zatrzymanym "próbę wprowadzenia kokainy do obrotu w Polsce".

Ich proces ruszył w listopadzie 2011 r. Teraz miał on zacząć się od nowa z powodu choroby sędzi, która go prowadziła. Nowa sędzia Dorota Radlińska zdecydowała się jednak wystąpić o przekazanie sprawy do USA, gdzie osoby sądzone w Polsce także są ścigane. Sędzia uzasadniała to m.in. koniecznością zapewnienia oskarżonym zasady bezpośredniości czynności procesowych - bo USA odmówiły zgody na przyjazd do Polski szefa operacji oficera DEA Gary'ego Gallowaya i obywatela Kolumbii o pseudonimie "Mono", przypuszczalnie objętego w USA programem ochrony świadków, który miał pójść na współpracę z amerykańskimi służbami i współuczestniczyć w operacji.

I obrońcy, i sami podsądni byli przeciwni przekazaniu sprawy sądowi w USA. Powoływali się m.in. na to, że pogorszy to sytuację procesową oskarżonych, co naruszyłoby gwarantowane w Polsce prawa obywatelskie i rodziłoby roszczenia odszkodowawcze wobec państwa. W Polsce grozi im do 10 lat więzienia; w USA za przemyt narkotyków - dożywocie bez prawa do bezterminowego zwolnienia z więzienia. Według obrony niezrozumiałe jest, by oddawać sprawę do USA po ponad 5,5 latach aresztu podejrzanych.(PAP)

 

Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama