Warszawska prokuratura okręgowa otrzymała z Dominikany materiały uzupełniające dotyczące ks. Wojciecha G., obecnie trwa ich tłumaczenie - poinformował w piątek PAP rzecznik prasowy tej prokuratury prok. Przemysław Nowak.
"Materiały wpłynęły do śledczych tydzień temu, jest to kilkanaście stron przesłanych w odpowiedzi na nasz wniosek o pomoc prawną z końca czerwca" - powiedział prok. Nowak PAP. Dodał, że ewentualne decyzje w wątku dotyczącym ks. G. prokurator będzie podejmował dopiero po przetłumaczeniu otrzymanych materiałów.
Z kolei - jak poinformował PAP rzecznik prasowy Prokuratury Generalnej prok. Mateusz Martyniuk - w piątek na Dominikanę wysłany został przygotowany w drugiej połowie września kolejny wniosek w tym śledztwie, odnoszący się do wątku b. nuncjusza w tym kraju abp. Józefa Wesołowskiego.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie od września zeszłego roku prowadzi śledztwo dotyczące podejrzenia seksualnego wykorzystywania dzieci przez dwóch polskich duchownych: ks. Wojciecha G., który już usłyszał zarzuty w tej sprawie, i abp. Wesołowskiego.
Już kilka miesięcy temu polska prokuratura otrzymała z Dominikany obszerne materiały w wątku ks. G. Został on w połowie lutego zatrzymany, prokuratura zarzuciła mu m.in. obcowanie płciowe z małoletnim oraz molestowanie. Ksiądz nie przyznał się do zarzutów i odmówił składania wyjaśnień, został aresztowany. Grozi mu do 12 lat więzienia.
Natomiast wobec abp. Wesołowskiego w końcu czerwca zapadł wyrok watykańskiego trybunału kanonicznego, który orzekł jego wydalenie ze stanu kapłańskiego. Arcybiskup odwołał się od tego orzeczenia. Apelacja ta ma zostać wkrótce rozpatrzona.
Pod koniec tego lub na początku 2015 roku ma rozpocząć się w Watykanie przed tamtejszym trybunałem proces karny, pierwszy w historii w sprawie pedofilii. Wesołowski będzie sądzony według kodeksu karnego, który obowiązywał do reformy, wprowadzonej z inicjatywy papieża Franciszka w 2013 roku. Na tej podstawie grozi mu kara od 6 do 7 lat więzienia oraz być może dodatkowa wynikająca z okoliczności obciążających.
W drugiej połowie września poinformowano, że abp Wesołowski został umieszczony w areszcie domowym w Watykanie i ma ograniczone możliwości kontaktów, gdyż chodzi o to, aby "nie dopuścić do tego, by oskarżony oddalił się lub by doszło do fałszowania dowodów".
Prok. Nowak mówił we wrześniu, że śledczy wystąpią do Dominikany o przekazanie wszelkich ewentualnie posiadanych materiałów dotyczących sprawy abp. Wesołowskiego. Prokuratura Okręgowa w Warszawie wysłała wtedy wniosek w tej sprawie do Prokuratury Generalnej, za pośrednictwem której odbywają się kontakty ze śledczymi z innych krajów.
Pod koniec sierpnia polska prokuratura informowała, że nie posiada materiału dowodowego, który pozwalałby na rozważenie kwestii ewentualnego postawienia zarzutów arcybiskupowi. Do tej pory Watykan odmawiał wydania polskim prokuratorom materiałów dotyczących śledztwa przeciw abp. Wesołowskiemu. Dominikana zaś informowała, że materiały w sprawie nuncjusza przesłała w całości, oryginale i w jedynej kopii do Watykanu, jednocześnie zrzekając się ścigania.
We wrześniu, gdy arcybiskupa pozbawiono immunitetu dyplomatycznego, z Karaibów zaczęły napływać informacje wskazujące, że postępowanie wobec byłego nuncjusza wznowiono. Z tego powodu - jak wyjaśniał prok. Nowak - polscy prokuratorzy zdecydowali się na wystąpienie do Dominikany. (PAP)
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
Reklama