Młodzi uciekają z Nowego Jorku, bo za drogo
Młodzi ludzie mają dosyć życia w Nowym Jorku. Coraz mniej kobiet rodzi tu dzieci, a nowo założone rodziny przeprowadzają się do mniejszych miast, w których życie jest tańsze. Czy założenie rodziny w Nowym Jorku staje się luksusem? – pyta miejscowy Nowy Dziennik
- 01/19/2011 09:24 PM
Młodzi ludzie mają dosyć życia w Nowym Jorku. Coraz mniej kobiet rodzi tu dzieci, a nowo założone rodziny przeprowadzają się do mniejszych miast, w których życie jest tańsze. Czy założenie rodziny w Nowym Jorku staje się luksusem? – pyta Nowy Dziennik
Według statystyk liczba nowojorskich kobiet decydujących się na urodzenie dziecka w ciągu dwudziestu lat spadła z 19 do 15 procent. W roku 2009 miasto zyskało 126 774 małych mieszkańców, a najwięcej mam miało 18-29 lat.
Mniejszą chęć do rodzenia dzieci eksperci wiążą zarówno z ogólną tendencją do późniejszego zakładania rodziny, jak i z dużymi kosztami jej utrzymania . Młode małżeństwa i ludzie po trzydziestce, którzy po okresie studenckiego, beztroskiego życia chcą wreszcie ustabilizować się, wyprowadzają się do mniejszych miast, bo na życie w Nowym Jorku po prostu ich nie stać.
Według danych spisu powszechnego, które przeanalizował waszyngtoński think-tank Brookings Institution, w latach 2007-2009 liczba osób w wieku 25-34 mieszkających w Nowym Jorku i północnej części New Jersey spadła o prawie 30 procent. W tym samym czasie w Austin w Texasie przybyło 14 proc. mieszkańców w tym samym wieku. Nie dziwi to tak bardzo, jeśli porówna się koszty życia w obu miastach. Przykładowo, miesięczny czynsz za jednopokojowe mieszkanie w Wielkim Jabłku wynosi około 2100 dolarów, gdy w Texasie za taki sam metraż płaci się tylko 820 dolarów. Jak widać magia metropolii przestaje działać, gdy młodych nie stać na to, by zapewnić rodzinie godziwe warunki lokalowe.
Odpływ młodych ludzi z Nowego Jorku niepokoi demografów, bo oznacza problemy dla rynku pracy. Młodzi kreatywni ludzie są niezbędni dla przyszłości miasta – mówi John Logan, demograf z Brown University.
Źródło: Nowy Dziennik
Reklama