Setki osób jest zaginionych, tysiące domów zostało zniszczonych. Poprzedni bilans mówił o co najmniej 150 ofiarach śmiertelnych i ponad 1000 rannych.
Według amerykański służb geologicznych ziemia zatrzęsła się na głębokości 12 km. Epicentrum znajdowało się w Longtoushan, 23 km na południowy zachód od miasta Zhaotong. Mieszkanka tego miasta powiedziała agencji Xinhua, że ulice po trzęsieniu ziemi wyglądały "jak po bombardowaniu". Dom, w którym mieszkała oraz sąsiedni budynek, zawaliły się.
Jak pisze agencja Associated Press, bardzo dużo ofiar jest w gęsto zaludnionym powiecie Ludian.
Ekipy ratunkowe wciąż próbują dotrzeć do bardziej odległych miejsc mając nadzieję na odnalezienie żywych ludzi. Na miejsce kataklizmu wysłano ponad 2500 żołnierzy. Pomoc dla poszkodowanych zbiera chiński Czerwony Krzyż, a także jego oddziały w Hongkongu i Makau.
Według chiński mediów trzęsienie ziemi było mocno odczuwane w prowincji Yunnan i nieco słabiej w sąsiednich prowincjach Kuejczou (Guizhou) i Syczuan (Sichuan).
Agencja Kyodo podaje, że w wyniku trzęsienia ziemi o sile 6,5 w skali Richtera zerwane zostały linie energetyczne wysokiego napięcia. Zniszczeniu uległo wiele dróg. Władze wysłały już 2 tysiące namiotów i 3 tysiące łóżek dla ludzi, którzy stracili dach nad głową.
Największe w ostatnich latach trzęsienie ziemi w Chinach nastąpiło w maju 2008 roku w Syczuanie; miało ono siłę 7,9 w skali Richtera i spowodowało śmierć ponad 87 tys. osób. (PAP)