Ojciec Ryana McClellanda, który utonął w rzece Chicago po wyrzuceniu go z klubu striptizowego, wystąpił do sądu z żądaniem odszkodowania.
Zamieszkały w Elk Grove Village 30-letni McClelland został usunięty z VIP’s Gentlemen’s Club w nocy 6 kwietnia br. Policja wydobyła jego ciało z rzeki kilka godzin później. W wyniku autopsji stwierdzono, że główną przyczyną śmierci było utonięcie, a wtórną – zatrucie alkoholem.
Strona pozywająca twierdzi, że klub VIP’s jest winien śmierci pijanego klienta, ponieważ nie udzielił mu koniecznej pomocy w bezpiecznym opuszczeniu lokalu, i domaga się odszkodowania w wysokości co najmniej 150 tys. dolarów.
(kc)
Reklama