W reakcji na doniesienia o ruchach nowych sił rosyjskich w kierunku Ukrainy USA zintensyfikowały rozmowy z UE na temat ewentualnych sankcji wobec Rosji wymierzonych w sektor obronny i zaawansowanych technologii - oświadczył w piątek przedstawiciel władz USA.
"Mamy informacje, że dodatkowe czołgi wyruszyły wczoraj z miejsca stacjonowania w południowo-zachodniej Rosji" - powiedział agencji Reutera wyższy rangą przedstawiciel władz amerykańskich, proszący o zachowanie anonimowości. Odnosząc się do rozmów z UE na temat sankcji wyjaśnił, że chodzi o zakaz eksportu zaawansowanych technologii, których Rosja potrzebuje, by dalej się rozwijać.
"Zintensyfikowaliśmy rozmowy z UE w ciągu ostatniego tygodnia" - dodał.
Również w piątek przedstawiciel władz USA cytowany przez agencję AFP zaznaczył, że Rosja rozmieszcza w pobliżu granicy ukraińskiej dodatkowe siły. Chodzi w szczególności o czołgi i artylerię, które koncentrowane są w południowo-zachodniej Rosji - powiedział rozmówca AFP.
Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen poinformował w czwartek, że na granicy z Ukrainą Rosjanie zgromadzili kilka tysięcy żołnierzy, którzy prowadzą manewry. Rasmussen podkreślił, że obecność tych sił negatywnie wpłynie na deeskalację kryzysu na wschodzie Ukrainy, gdzie siły rządowe walczą z prorosyjskimi separatystami.
Przed majowymi wyborami prezydenckimi na Ukrainie UE zapowiadała rozważenie kolejnych sankcji wobec Rosji, jeśli zakłóci ona przebieg wyborów na Ukrainie lub zdestabilizuje wschodnie regiony tego kraju. Chodzi o tzw. sankcje trzeciej fazy (czyli gospodarcze); byłyby one kolejnym etapem po nałożeniu zakazów wizowych i zamrożeniu aktywów konkretnych osób i firm w związku z kryzysem ukraińskim.
Według unijnego dokumentu opisywanego przez media ewentualne restrykcje mogłyby dotyczyć m.in. importu z Rosji i wahałyby się od najłagodniejszych - obejmujących dobra luksusowe, aż do najbardziej radykalnych - całkowitego zakazu importu z Rosji ropy naftowej i gazu.
Rosja ze swej strony ostrzegła, że niezależnie od tego, czy ewentualne sankcje wymierzone będą w poszczególne sektory jej gospodarki, czy też będą kompleksowe i systemowe, opracowała stosowne działania jako odpowiedź. (PAP)
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.