Burze, które nawiedziły rejon Chicago w środę wieczorem i trwały do czwartku rano, spowodowały co najmniej dwa pożary – w Schaumburgu i w Wheaton, gdzie trzech strażaków odniosło obrażenia.
W Wheaton strażacy, którzy znajdowali się na dachu domu przy Durfee Road, zostali porażeni prądem z przewodów elektrycznych. Wszyscy trzej zostali odwiezieni do szpitala – informuje „Chicago Tribune”.
Mieszkańcy ulicy nazywają ją „aleją piorunów”, gdyż piorun uderzył już kiedyś w ten sam dom. Zdarzyło się to również dwóm innym stojącym przy ulicy budynkom.
W Schaumburgu nad ranem uderzenie pioruna wywołało pożar w domu przy Weathersfield Way, którego nowi właściciele właśnie skończyli rozpakowywanie po przeprowadzce. Jak podaje ABC, sąsiad, który usłyszał piorun i zobaczył ogień, wbiegł do płonącego domu, aby obudzić mieszkańców. Nikt z czteroosobowej rodziny nie odniósł obrażeń, ale dom został poważnie uszkodzony.
(kc)
Reklama