Pierwsza w tym tygodniu sesja na Wall Street zakończyła się solidnymi zwyżkami. Indeks Dow Jones wzrósł powyżej poziomu 16.680 punktów, osiągając tym samym swój nowy historyczny rekord.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial podniósł się o 0,68 proc., do 16.695,47 pkt.
S&P 500 zwyżkował o 0,97 proc. i wyniósł 1.896,65 pkt.
Nasdaq Comp. wzrósł o 1,77 proc., do 4.143,86 pkt.
„Sezon prezentacji wyników przyniósł całkiem dobre rezultaty. Co ważniejsze, konstruktywne były również prognozy na drugi kwartał, jak i na dalszą część roku. Biorąc pod uwagę, że problemy pogodowe mamy już za sobą, możemy zobaczyć więcej pozytywnych informacji na temat kondycji korporacji oraz sytuacji w gospodarce” – ocenił Phil Orlando, analityk Federated Investors.
Z ponad 450 spółek należących do indeksu S&P500, które ogłosiły wyniki za pierwszy kwartał, ok. 76 proc. miało wyniki netto lepsze od prognoz, a ok. 53 proc. miało przychody powyżej oczekiwań - wynika z danych agencji Bloomberg.
"Zyski spółek ogłoszone w kwartalnych raportach były lepsze od oczekiwań, a perspektywy amerykańskiej gospodarki wyglądają coraz lepiej" - powiedział Richard Hunter z Hargreaves Lansdown w Londynie.
"Inwestorów bardziej mogą martwić kolejne kroki Rosji po weekendowym referendum i możliwość dalszych sankcji" - dodał.
W niedzielę w obwodzie donieckim i ługańskim na wschodzie Ukrainy odbyły się referenda niepodległościowe, które władze Ukrainy, UE i USA uznały za nielegalne. Rosja oświadczyła natomiast, że szanuje wolę ludzi wyrażoną w referendach w obwodach donieckim i ługańskim.
W związku z kryzysem na Ukrainie Unia Europejska w poniedziałek ponownie rozszerzyła listę osób i firm objętych sankcjami wizowymi i finansowymi. Ministrowie spraw zagranicznych postanowili dodać do czarnej listy 13 osób - ukraińskich separatystów oraz Rosjan, jak również dwie firmy z Krymu, których aktywa zostały skonfiskowane po marcowej aneksji półwyspu przez Rosję.
„Ukraina jest czynnikiem ryzyka. Wydaje się jednak, że obecnie, nawet w przypadku realizacji scenariuszy eskalacji konfliktu, ryzyko nie powinno wzrosnąć do takiego poziomu, abyśmy musieli rozważyć realokację aktywów. Sytuacja na pewno pozostaje jednak nieprzewidywalna i musimy ją uważnie obserwować” – ocenił Mikio Kumada, dyrektor zarządzający w LGT Capital Partners.
Ze spółek notowanych na Wall Street zyskiwały w poniedziałek między innymi akcje sieci sklepów z elektroniką użytkową RadioShack. Standard Chartered poinformował o zwiększeniu zaangażowania w akcje spółki do 9,8 proc. z 4,83 proc. pod koniec grudnia.
Zyskiwały akcje spółek internetowych w tym Twittera, Facebooka oraz Yahoo. Spółki te tym samym odrobiły część dużych strat poniesionych w ubiegłym tygodniu. (PAP)