Amerykańska aktorka Angelina Jolie, która w czerwcu w Londynie będzie współprzewodniczącą kongresu na rzecz walki z przemocą seksualną w rejonie konfliktów, potępiła w czwartek bezkarność porywaczy 276 licealistek w Nigerii.
"Ci mężczyźni myśleli, że ujdzie im to na sucho, że mogą je wykorzystać w ten sposób, sprzedać, zgwałcić, uważać za swą własność, ponieważ w przeszłości wielu ludzi wyszło z tego bezkarnie z powodu kultury bezkarności" - powiedziała gwiazda w brytyjskiej telewizji Sky News.
Aktorka uczestniczyła w Londynie w premierze najnowszego filmu z jej udziałem pt. "Czrownica".
Angelina Jolie pełni też funkcję specjalnego wysłannika Biura Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców. Niedawno uczestniczyła w konferencji przeciw przemocy na tle seksualnym w Bośni.
14 kwietnia islamiści z radykalnego ugrupowania Boko Haram uprowadzili ponad 300 uczennic z liceum w mieście Chibok w stanie Borno, na północy Nigerii. 53 dziewczętom udało się uciec, w rękach porywaczy pozostało 276 licealistek. Porwanie wywołało oburzenie na całym świecie.
Przywódca Boko Haram, Abubakar Shekau, oświadczył w poniedziałek, że "sprzeda na targu" porwane uczennice. Jego zdaniem zamiast chodzić do szkoły, powinny one wyjść za mąż.
Nigeria zwróciła się o pomoc w uwolnieniu dziewcząt do USA. Stany Zjednoczone rozważają wysłanie samolotów zwiadowczych i przekazanie danych wywiadu. (PAP)