Amerykańska sieć barów szybkiej obsługi McDonald's powiadomiła w piątek o tymczasowym zamknięciu "z powodów produkcyjnych" lokali działających na Krymie. Lider nacjonalistycznej LDPR Władimir Żyrinowski zaproponował, by w całej Rosji zamknąć lokale McDonald's.
"Mamy nadzieję wznowić pracę, gdy tylko pojawi się taka możliwość" - napisała sieć, zaznaczając, że przyczyny, z powodu których zamknęła lokale w Symferopolu, Jałcie i Sewastopolu, są od niej niezależne. Komunikat o zamknięciu lokali McDonald's zamieścił na swej ukraińskiej stronie internetowej. Usunięto z niej adresy lokali na Krymie.
Znany z nietuzinkowych i kontrowersyjnych wypowiedzi lider nacjonalistycznej, prokremlowskiej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR) Władimir Żyrinowski zaproponował, by w całej Rosji zamknąć lokale McDonald's.
"Zamknęli na Krymie, dobrze by było, żeby i u nas zamknęli" - powiedział Żyrinowski.
"W całym kraju zamkniemy, żeby śladu nie zostało, a potem zajmiemy się pepsi-colą" - powiedział. Wyraził też niezadowolenie, że w Rosji są anglojęzyczne nazwy restauracji. Powiedział, że już wydał polecenie moskiewskiemu oddziałowi LDPR, by przed wszystkimi lokalami McDonald's w stolicy Rosji i w całym kraju wystawić pikiety. (PAP)
Reklama