Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 27 września 2024 12:19
Reklama KD Market
Reklama

Jedna z ofiar strzelaniny w Fort Hood pochodziła z Illinos

Sierżant z Illinois znalazł się w grupie żołnierzy, którzy ponieśli śmierć w strzelaninie w Fort Hood w Teksasie − informuje "The Chicago Sun-Times".

/a> fot.arch. rodziny Owens


Sierżant Timothy Owens pochodzący z Effingham w środkowym Illinois jest jedną z czterech ofiar śmiertelnych tragedii, do której doszło w środę w Teksasie. Wśród zabitych jest sprawca strzelaniny. 16 osób doznało obrażeń.

Dariene Humphrey, teściowa Owensa ujawniła, że 37-letni żołnierz wojsk lądowych poślubił jej córkę Billy w sierpniu ubiegłego roku. Podczas strzelaniny Billy przebywała w bazie w mieszkaniu zajmowanym przez małżeństwo. Natychmiast po incydencie dowództwo bazy nakazało jej pozostanie w domu.

Po otrzymaniu informacji o postrzeleniu męża udała się do szpitala, gdzie rozmawiała z kapelanami i psychologami. Nie pozwolono jej zobaczyć ciała.

Humphrey wspomina Owensa jako "życzliwego człowieka, zawsze gotowego przyjść innym z pomocą.  Uważał, że każdy sam powinien rozwiązywać swoje problemy bez wdawania się w spory". Ujawnia też, że sierżant był w bliskich kontaktach ze swoją matką mieszkającą w Effingham.

Owens i Billy uczęszczali do tej samej szkoły średniej. W ubiegłym roku na nowo nawiązali znajomość, by w sierpniu zawrzeć związek małżeński. (ak)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama