Amerykański minister obrony Chuck Hagel zaapelował w niedzielę do Chin o odpowiedzialne korzystanie "z wielkiej siły", jaką dysponuje rząd w Pekinie. Przebywający z wizytą w Japonii Hagel zwrócił się również do Chin o okazanie szacunku wobec sąsiednich państw.
"Wielkie potęgi są obarczone wielką odpowiedzialnością, a Chiny są taką potęgą" - powiedział Hagel.
Japonia i Stany Zjednoczone są zaniepokojone rozbudową potencjału militarnego Chin oraz zaostrzaniem się konfliktu wokół wysp Senkaku (nazwa japońska; strona chińska używa nazwy Diaoyuna) na Morzu Wschodniochińskim. "Czymś, o czym będę rozmawiał (podczas wizyty) z Chinami jest szacunek dla sąsiadów. Wymuszanie i zastraszanie są zabójczymi metodami, które prowadzą do konfliktu. (...) Wszystkie narody i ludzie wymagają szacunku" - powiedział amerykański minister obrony.
Odnosząc się do sporu wokół wysp na Morzu Wschodniochińskim, porównał tę sytuację do konfliktu na Krymie i działań podjętych tam przez Rosję. "Nie można krążyć dookoła świata i siłą zmieniać ustalonych granic, naruszać integralności terytorialnej państw i suwerenności narodów niezależnie, czy dotyczy to małych wysp na Pacyfiku czy wielkiego narodu w Europie" - powiedział Hagel, odnosząc się do polityki prowadzonej przez Chiny i Rosję.
Hagel w poniedziałek udaje się z trzydniową wizytą do Chin, gdzie ma poruszyć m.in. kwestię konfliktu na Morzu Wschodniochińskim i zagadnienia związane z transparentnością w polityce.
Stosunki Chin i Japonii znacznie się pogorszyły, kiedy we wrześniu 2012 roku japoński rząd wykupił od prywatnego właściciela trzy wyspy tworzące archipelag Senkaku, do których roszczenia zgłaszają również Chiny.
W listopadzie 2013 roku napięcie na linii Pekin-Tokio wzrosło, gdy władze Chin zadeklarowały nową strefę kontroli powietrznej, która obejmuje sporne wyspy.
(PAP)
Reklama