Do publicznych szkół selektywnego naboru (magnet schools) w tym roku złożyło podania o tysiąc dzieci mniej niż przed rokiem.
Dyrekcja Chicagowskich Szkół Publicznych (CPS) na razie nie tłumaczy przyczyny spadku zainteresowania szkołami dla uzdolnionych. Informuje natomiast, że 37 proc. spośród 13 735 uczniów, którzy przeszli obowiązkowe egzaminy, dostało się do magnet schools.
W ubiegłym tygodniu rodzice zostali listownie powiadomieni o odrzuceniu lub przyjęciu ich dzieci. W przypadku ofert z kilku placówek opiekunowie mają trzy tygodnie na zapisanie dziecka do wybranej szkoły. Portal DNAInfo ostrzega, że po upływie tego terminu szkoły będą oferować miejsca uczniom, którzy znaleźli sie na liście oczekujących.
(eg)
Reklama