Spektakularną sztukę “Rose & the Rime” napisał Nathan Allan, Chris Mathews oraz Jake Minton, a wyreżyserował i publiczności przedstawił Nathan Allen. Wystawiana jest już 12.sezon przez The House Theatre of Chicago.
Nowoczesna baśń ubrana w słowa zachodniej kultury opowiada o małej lecz z wdzięcznie brzmiącą nazwą Radio Falls miejscowości, gdzieś w Michigan, tuż przy jeziorze. Od lat zasypanej śniegiem, zamkniętej i zapomnianej, otoczonej nieustającymi śnieżycami i nawałnicami. Jest symbolem miejsca, z którego nie można wyjść, wyjątkowo łatwo można tam trafić lecz bezskutecznie szukać drogi powrotnej. Młoda, pełna radości życia tytułowa Rose w dniu swoich urodzin postanawia przerwać to niekończące się pasmo zimnych powiewów śniegowych płatków i uratować wylęknione dusze śpiące w zimnych sercach mieszkańców Radio Falls.
Jeśli chcesz by twoje dzieci były inteligentne – czytaj im baśnie,
lecz jeśli chcesz by twoje dzieci były bardziej inteligentne – czytaj im więcej i więcej baśni.
Albert Einstein
Jak się okazuje na miasteczko została rzucona klątwa przez wiedźmę Rime. Ku wielkiej radości wszystkich Rose udaje się przełamać klątwę. Lecz mieszkańcy szybko przekonują się, że każda moneta ma dwie strony. Siła, która pomaga nam realizować nasze najskrytsze marzenia, prowadzi nas w życie wypełnione miłością i radością, ma swoje alter ego, w którego cieniu żyje złość, zazdrość, zawiść…
Spektakl otrzymał znakomite recenzje głównych mediów amerykańskich. To rzecz, która z pewnością potrafi zadowolić nie tylko osoby dorosłe tematem uniwersalnej walki dobra ze złem, ale także starsze dzieci, których nie zabrakło tego popołudnia w Teatrze Chopina. Po przedstawieniu aktorzy spotkali się z publicznością przy lampce szampana i drobnym poczęstunku.
Tekst i zdjęcia Dariusz Lachowski