Ewa Malcher
Rutherford, ubiegający się o nominację republikańską na urząd gubernatora, twierdzi, że zarzuty motywowane są politycznie i są efektem intryg jego rywala wyborczego miliardera-inwestora Bruce'a Raunera. Skarbnik stanowy zapewnia, że nie zrezygnuje z udziału w elekcji i wyraża przekonanie, że zdobędzie nominację Partii Republikańskiej.
Pozew cywilny wniesiony przez Michalowskiego w Federalnym Sądzie Rejonowym w Chicago oskarża też Rutherforda o zmuszanie personelu biura skarbnika do pracy kampanijnej w czasie służbowym opłacanym z kieszeni podatnika.
Michalowskiego reprezentuje adwokatka Christine Svenson, która według Rutherforda ma powiązania z Raunerem. Rutherford twierdzi ponadto, że Svenson próbowała go szantażować i domagała się 300 tys. dol. w zamian za wycofanie zarzutów Michalowskiego – co dementuje tak Svenson, jak i Rauner.
Jak dowiedział się “Dziennik Związkowy”, urodzony i wychowany w USA 43-letni Edmund Michalowski ma polskie korzenie, nie mówi jednak po polsku. Z zawodu jest prawnikiem. W biurze skarbnika stanowego od 2011 r. sprawował stanowiska zastępcy dyrektora, a następnie dyrektora ds. kontaktów zewnętrznych i marketingu. Michalowski ustąpił ze stanowiska na początku lutego tego roku i został zatrudniony jako radca prawny w urzędzie ksiąg wieczystych powiatu Cook (Cook County Recorder of Deed), gdzie szefową jest Karen Yarborough. Jej rzecznik zapewnił, że Michalowski już dawno starał się o tę posadę i przyjęcie go do pracy nie ma nic wspólnego z kontrowersją w biurze skarbnika stanowego.
Wcześniej, zanim Michalowski otrzymał stanowisko u republikańskiego skarbnika Rutherforda, był związany z Partią Demokratyczną; pracował przez 10 lat dla sekretarza stanowego Jesse White'a i bez powodzenia kandydował w wyborach na sędziego.
Lokalne media ujawniły, że Michalowski aktualnie ma kłopoty personalne: jest w trakcie rozwodu, grozi mu odebranie domu przez bank oraz bankructwo z powodu długów sięgających 600 tys. dolarów.
Zarzuty postawione przez Michalowskiego Rutherfordowi mogą zniechęcić do jego kandydatury konserwatywnych wyborców republikańskich. Choć Rutherford twierdzi, że zarzuty są bezpodstawne i zapewnia, iż nie jest gejem, można się spodziewać, że skandal zmieni nastawienie niektórych wyborców.
Jak wskazują wyniki dwóch najnowszych sondaży wyborczych popularność Rutherforda spadła.
Agencja badania opinii publicznej “We Ask America” przeprowadziła w ostatnich dniach sondaż w dwóch kongresowych okręgach wyborczych: 10. i 11.
Okazało się, że na zdecydowanym prowadzeniu był Rauner, którego poparło 47 proc. respondentów. Rutherford uplasował się na ostatnim miejscu z 10 proc., a 3. i 4. miejsca zajęli pozostali uczestnicy republikańskiego wyścigu, senatorzy stanowi Bill Brady − 17 proc. i Kirk Dillard - 12 procent. Około 14 proc. ankietowanych deklarowało brak preferencji w kwestii wyboru gubernatora.
Natomiast w sondażu "Chicago Tribune" Rutherford zajął trzecie miejsce z rezultatem 13 procent. Rauner był znowu pierwszy − 40 proc., Brady drugi − 20 proc. na czwartej pozycji uplasował się Dillard z 11 procentami.(ao)
