Północne obszary USA zmagały się w niedzielę z rekordowo niskimi temperaturami dochodzącymi do minus 38 stopni Celsjusza w stanie Wisconsin. Nadchodzący tydzień ma być jeszcze zimniejszy. W poniedziałek w Minnesocie termometry mogą pokazywać 54 stopnie mrozu.
Z powodu złych warunków pogodowych odnotowano kilkugodzinne opóźnienia na lotniskach w Nowym Jorku, w Newark w stanie New Jersey, a także w Filadelfii i Chicago.
W niedzielę na obszarze od Missouri, w środkowej części USA, do położonych na północy Wielkich Jezior oczekiwane są silne śnieżyce oraz "temperatura potencjalnie śmiertelna" - jak ostrzegają amerykańscy meteorolodzy - w przypadku dłuższego przebywania na świeżym powietrzu.
Rekordowych mrozów można spodziewać się od wtorku na północy, północnym wschodzie, ale również w niektórych regionach południowego wschodu USA - prognozuje na swej stronie internetowej Weather Channel. W poniedziałek zimniej będzie w Atlancie, stolicy południowego stanu Georgia, niż w Anchorage na Alasce - podaje CNN.
Od początku roku północ USA i sąsiednia Kanada przeżywają niespotykane od lat obfite opady śniegu i polarne mrozy, w wyniku czego zmarło co najmniej 11 osób w samych Stanach Zjednoczonych. We wtorek w kanadyjskim Toronto ma być 17 stopni poniżej zera.
(PAP)
Reklama