Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 23 listopada 2024 06:30
Reklama KD Market

Narodowe święto − dlaczego 11 listopada?

Narodowe święto −  dlaczego 11 listopada?
Co roku, 11 listopada, „dla upamiętnienia rocznicy odzyskania przez Naród Polski niepodległego bytu państwowego”, jak można przeczytać w preambule ustawy sejmowej z czerwca 1989 roku, obchodzimy Święto Niepodległości ustanowione w ostatnich latach II Rzeczypospolitej, a przywrócone pół wieku później. W Polsce jest dniem wolnym od pracy.

11-listopada

Odzyskiwanie przez Polskę niepodległości było procesem stopniowym i wybór 11 listopada jest dość arbitralny. Uzasadnieniem może być zbiegnięcie się wydarzeń w Polsce z końcem I wojny światowej (tego dnia miała miejsce kapitulacja Niemiec na froncie zachodnim), ale de facto odrodzenie Rzeczypospolitej nastąpiło w wyniku wielu, często nieprzewidywalnych zaszłości. Jedno nie ulega wątpliwości: nie doszłoby doń tak szybko, gdyby nie wielka wojna, która rzuciła przeciwko sobie mocarstwa zaborcze. Przypomnijmy sobie niektóre fakty.

Trudne początki

5 listopada 1916 roku władze Cesarstwa Niemieckiego i Austro-Węgier wydały akt gwarantujący Polakom powstanie samodzielnego Królestwa Polskiego. Nie zostały sprecyzowane granice przyszłej monarchii. Akt zawierał natomiast sformułowania dotyczące stworzenia armii polskiej. Wydanie aktu wiąże się z faktem, że przedłużająca się wojna zmusiła państwa centralne do poszukiwania rekruta w okupowanym Królestwie Kongresowym.

Na tej podstawie 6 grudnia roku powstała Tymczasowa Rada Stanu z Wacławem Niemojowskim na czele. Kierownikiem Komisji Wojskowej został Józef Piłsudski, który (formalnie, ale nie faktycznie) podporządkował Radzie zakonspirowaną Polską Organizację Wojskową. Rada otrzymała jedynie uprawnienia doradcze, ale cały czas walczyła o ich poszerzenie na obszar szkolnictwa i sądownictwa (co udało się już po zakończeniu jej prac). Tymczasowa Rada Stanu podała się do dymisji po kryzysie przysięgowym w 1917 roku. Kontynuatorką jej prac była Komisja Przejściowa Tymczasowej Rady Stanu, a następnie Rada Regencyjna i powołany przez nią rząd Jana Kucharzewskiego. Po nieudanych próbach pozyskania polskiego rekruta Austria i Niemcy podjęły podobne działania wobec Litwy i Ukrainy.

Legiony

A przecież żołnierz polski już walczył. Legiony, bo o nich tu mowa, stanowiły oddzielną formację Armii Austro-Węgierskiej. Skupiły polskie organizacje paramilitarne, m.inoddziały Związku Strzeleckiego "Strzelec", Armię Polską i Polskie Drużyny Strzeleckie. Wobec niepowodzenia wywołania antyrosyjskiego powstania narodowego w  Kongresówce Piłsudski podporządkował się NKN. Pod koniec sierpnia rozpoczęto werbunek do Legionów Polskich. Utworzono Legion Wschodni we Lwowie i Legion Zachodni w Krakowie. Jednak z powodu zajęcia Lwowa przez wojska rosyjskie 2 września 1914 roku i różnic wśród tamtejszych polityków Legion Wschodni został wkrótce rozwiązany. Legion Zachodni, początkowo w składzie jednego pułku pod dowództwem Piłsudskiego, wziął udział w walkach jako straż tylna wojsk austriackich na lewym brzegu Wisły. W czasie ofensywy austriacko-niemieckiej poszczególne jego bataliony wzięły udział w bitwach pod Laskami (23-26 października) i Anielinem (22 października). W dniach 16-19 listopada stoczyły bitwę pod Krzywopłotami. Piłsudski, zagrożony zagarnięciem przez Rosjan, przeprowadził brawurowy manewr znany jako operacja Ulina Mała. Wbrew rozkazom austriackim przedarł się z częścią swojego pułku korytarzem pomiędzy wojskami rosyjskimi i austriackimi do Krakowa.

Po przerwie oddziały te walczyły jako osłona prawego skrzydła armii austriackiej w rejonie Mszany Dolnej, Limanowej, Marcinkowic, Nowego Sącza. W połowie grudnia 1914 roku sformowano z nich I Brygadę Legionów Polskich. Brygada stoczyła bitwę pod Łowczówkiem, od marca 1915 walczyła nad Nidą, a w ramach letniej ofensywy państw centralnych pod Konarami (16-25 maja). Po przekroczeniu linii Wisły przeszła na Lubelszczyznę (walki 4 Pułku Piechoty Legionów pod Jastkowem 30 lipca-3 sierpnia i Kamionką 4-7 sierpnia). W sierpniu walczyła na Podlasiu, stoczyła bitwę nad Raśną i pod Wysokiem Litewskiem. Sformowane we wrześniu 1914 roku 2 i 3 Pułk Piechoty Legionów, wraz z austriacką komendą Legionów Polskich, zostały przerzucone w Karpaty. 29 października stoczyły bitwę pod Mołotkowem, walczyły pod Zieloną, Rafajłową i Kirlibabą. W maju 1915 przeformowano je w II Brygadę Legionów Polskich zwaną „Karpacką”. Dowódcą II Brygady został płk austriacki Ferdynand Küttner. W jej skład weszły 2 Pułk Piechoty,  3 Pułk Piechoty, oddział kawalerii i dywizjon artylerii. Brygada walczyła na Bukowinie (słynna szarża 2 Pułku Ułanów pod Rokitną) i nad Prutem. 8 maja 1915 utworzono III Brygadę Legionów Polskich w składzie: 4  i 6 Pułk Piechoty. W październiku 1915 roku wszystkie trzy brygady (stan osobowy: I Brygada-ok. 5500, II Brygada – ok. 5000, III Brygada ok. 6000) rzucono na front na Wołyniu. Jesienią wzięły udział w walkach nad Styrem, gdzie stoczyły bitwę pod Kostiuchnówką. W czasie ofensywy Brusiłowa walczyły nad Stochodem.

Reakcje polityczne

Akt 5 listopada wywołał żywą reakcję w państwach Ententy. W grudniu 1916 roku za niepodległością Polski opowiedział się parlament Włoch, a na krótko przed rewolucją lutową car Mikołaj II zapowiedział stworzenie zjednoczonej Polski w unii z Rosją. Choć sam akt 5 listopada nie dawał Polakom pewnej i konkretnej wizji przyszłej niepodległej Polski, to wywołał na świecie tak szeroki oddźwięk, że jego ogłoszenie wydaje się być kluczowym czynnikiem w polskich staraniach o odzyskanie niepodległości.

Polacy w większości akt cesarzy zignorowali: społeczeństwo nie miało zaufania do niemieckich deklaracji. Dowiódł słuszności takiej podejrzliwości społeczeństwa gubernator Beseler ogłaszając (już 9 listopada) zaciąg do armii nazwanej Polską Siłą Zbrojną (niem. Polnische Wehrmacht), która miała być „tymczasowo” włączona do armii niemieckiej. Polacy stanęli przed dylematem – z jednej strony rysowała się szansa utworzenia namiastki rządu narodowego, z drugiej zachodziło łatwe oskarżenie o kolaborację. Takie wahania miał też Piłsudski, który prowadził w tej sprawie rozmowy z prezydentem Warszawy księciem Zdzisławem Lubomirskim. W nadziei na powstanie namiastki rządu narodowego pewna liczba obywateli postanowiła jednak TRS poprzeć.

Umiędzynarodowienie sprawy polskiej stało się faktem. Akt 5 listopada był jak „piorun z jasnego nieba” (określenie Dmowskiego) dla zupełnie nieprzygotowanych państw Ententy. W podjęciu decyzji pomocni byli przebywający na Zachodzie Polacy z Dmowskim na czele. Nie obyło się także bez Polonii tak w Europie, jak i w Ameryce. Działacze tej miary, co Henryk Sienkiewicz czy Ignacy Paderewski, posiadali odpowiednie wpływy i umieli oddziaływać na opinię publiczną Zachodu.

Jako pierwszy głos zabrał car Mikołaj, który 25 grudnia w rozkazie dla wojska uznał, że ważnym celem wojny jest utworzenie „Polski wolnej, złożonej z wszystkich trzech części, dotąd rozdzielonych, z własnymi izbami ustawodawczymi i wojskiem”. Wkrótce w podobnym tonie wypowiedzieli się premier francuski Aristide Briand i prezydent USA Woodrow Wilson, którego słowa zostały w Polsce powitane szczególnie ciepło, tym więcej, że 6 kwietnia 1917 roku Stany Zjednoczone wypowiedziały Niemcom wojnę. O losach Polski zadecydować miała jednak nie postawa państw Zachodu, a to, co działo się w Rosji. Ofensywa Brusiłowa przyniosła carstwu ogromne straty, zarówno ludzkie, jak i materialne. Gospodarka Rosji leżała w ruinie. W całym imperium narastało niezadowolenie, a w miastach zaczął się głód. W tej sytuacji – w styczniu 1917 – rozpoczęła się fala strajków, która szybko ogarnęła cały kraj. Dochodziło do manifestacji ulicznych organizowanych przez skrajnie lewicowe partie i bratania się wojska z tłumem. 27 lutego obalony został rząd, a car Mikołaj abdykował. Powstała republika demokratyczna z tymczasowym rządem księcia Lwowa.

Ludy imperium liczyły na rychłe zawarcie pokoju, a tymczasem w czerwcu ruszyła – i natychmiast się załamała – kolejna ofensywa na froncie w Galicji. Rząd Tymczasowy musiał stanąć przeciwko masom robotniczym i nabierającym coraz większego znaczenia Radom Delegatów Żołnierskich. Dla zapobieżenia rewolucji 8 lipca powstał nowy rząd kierowany przez Aleksandra Kiereńskiego. Nieco wcześniej, bo 14 marca, Piotrogrodzka Rada Delegatów ogłosiła, że „Polska ma prawo do całkowitej niepodległości”, a w trzy dni później również rząd, w oficjalnej nocie oznajmił, że uznaje „prawo braterskiego narodu polskiego do stanowienia o swym losie z własnej woli. Deklaracją tą Rosja – wciąż jeszcze walczący członek Ententy – rozwiązywała ręce państwom Zachodu w kwestii polskiej.

Następstwa wydarzeń w Rosji

Rewolucja w Rosji wzbudziła w Berlinie i Wiedniu nadzieje na rychłe zakończenie wojny na wschodzie, możność przerzucenia znacznych sił na front zachodni i osiągnięcia przewagi, tym więcej, że odparta została ofensywa francusko-brytyjska gen. Nivelle'a, a walczący przeciwko Austriakom Włosi ponieśli ciężką klęskę w Alpach. Sporych sukcesów oczekiwano też po rozpoczętej właśnie nieograniczonej wojnie podwodnej. Te przejściowe sukcesy spowodowały usztywnienie stanowiska wobec spraw polskich. Od legionistów zażądano natychmiastowego złożenia przysięgi wiernopoddańczej. Na to tylko czekał Piłsudski – z miejsca odmówił złożenia przysięgi i zaapelował o to samo do Legionów. Władze niemieckie i austriackie zareagowały represjami. Odmawiających przysięgi albo wcielano do armii austriackiej i wysyłano na front włoski (odnosiło się to do tych, którzy pochodzili z Galicji), albo osadzano w obozach internowania w Beniaminowie i Szczypiornie. Samego Piłsudskiego aresztowano rano 22 lipca 1917 i wywieziono do twierdzy w Magdeburgu.

8 stycznia 1918 prezydent Stanów Zjednoczonych, Wilson, wygłosił swe słynne przemówienie w Kongresie, zawierając w czternastu punktach warunki zakończenia wojny. W punkcie trzynastym znalazło się ważne dla sprawy polskiej stwierdzenie: „Należy utworzyć niezależne państwo polskie, które będzie zajmować terytoria zamieszkane przez niezaprzeczalnie polską ludność i któremu należy zapewnić bezpieczny i swobodny dostęp do morza...”, co w Polsce przyjęte zostało z entuzjazmem. Amerykański korpus ekspedycyjny w Europie nie był zbyt liczny, ale zdanie Stanów Zjednoczonych liczyło się w świecie; stąd przekonanie Polaków, że odzyskanie niepodległości jest tylko kwestią czasu.

A w Polsce

7 października 1918 roku  nastąpiło ogłoszenie niepodległości Polski przez Radę Regencyjną, 25 października powstał rząd Józefa Świeżyńskiego, w nocy z 6 na 7 listopada powołany został do życia w Lublinie Rząd Ignacego Daszyńskiego, a 10 listopada 1918 do wciąż okupowanej przez Niemców Warszawy przyjechał Józef Piłsudski. Następnego dnia rano nastąpiło przekazanie „komendantowi” przez Radę Regencyjną władzy wojskowej. Tym samym Piłsudski został Naczelnym Dowódcą Wojsk Polskich, a 14 listopada nastąpiło samorozwiązanie się Rady Regencyjnej i przekazanie zwierzchniej władzy państwowej w ręce Piłsudskiego, który został tym samym głową państwa (na razie bez formalnego określenia nazwy urzędu). Były to dni bogate w wydarzenia: na ulicach Warszawy rozbrajano niemieckich żołnierzy, a z zamkniętym w twierdzy modlińskiej dowództwem rokowania prowadził sam Piłsudski i osiągnął to, że 22 listopada Niemcy zaczęli wycofywać się z powstającej „Republiki Polskiej”.

Od 1937 do dzisiaj

Dzień 11 listopada ustanowiono Świętem Niepodległości dopiero ustawą z 23 kwietnia 1937 roku, czyli prawie 20 lat po odzyskaniu niepodległości i do wybuchu II wojny światowej święto obchodzono tylko dwa razy: w roku 1937 i 1938. Podczas okupacji hitlerowskiej  oficjalne lub jawne świętowanie było rzecz jasna niemożliwe. W roku 1945 władze komunistyczne świętem państwowym uczyniły dzień 22 lipca – datę ogłoszenia Manifestu PKWN. Aż po kres PRL-u organizowane w całym kraju przez opozycję manifestacje patriotyczne były tego dnia brutalnie tłumione przez oddziały ZOMO, a ich uczestnicy aresztowani przez Służbę Bezpieczeństwa. Obecnie główne obchody Narodowego Święta Niepodległości, z udziałem najwyższych władz państwowych, odbywają się w Warszawie na placu Piłsudskiego, przed Grobem Nieznanego Żołnierza. Szczególnie bogate obchody miały miejsce za prezydentury Lecha Kaczyńskiego, kiedy to organizowano parady wojskowe z udziałem czołgów, samolotów i grup rekonstrukcyjnych przedstawiających Wojsko Polskie w różnych okresach jego istnienia.

Na koniec warto dodać, że 11 listopada jest świętem państwowym w Wielkiej Brytanii, Francji, Belgii i w USA, gdzie obchodzone jest jako Veterans Day.

Piotr Domaradzki

 
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama