Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 15 listopada 2024 11:56
Reklama KD Market

Polonii portret własny – prawdziwy i nieznany. W filmie „Czwarta dzielnica”

Polonii portret własny – prawdziwy i nieznany. W filmie „Czwarta dzielnica”
Plakat do filmu
– Większość filmów dotyczących Polonii jest albo zrobionych przez Polaków, którzy na co dzień mieszkają w Polsce, albo przez Amerykanów. To jest jedyny film zrealizowany przez Polaków, którzy mieszkają w Ameryce – tak mówią o ogromnym atucie w ręku Polonii, jakim jest dokument „Czwarta dzielnica”, jego twórcy – reżyser i producent Adrian Prawica oraz współproducent Rafał Muskała.

„Złoto na ulicach Ameryki…”




/a> Plakat do filmu


Pełnometrażowy film dokumentalny „Czwarta dzielnica” („The Fourth Partition”) to opowieść o czterech milionach polskich imigrantów, którzy w latach 1870-1920 przybyli do USA. Choć koncentruje się na Polakach w Chicago, sięga też do czasów pierwszych polskich przybyszów do Jamestown i Panna Maria w Teksasie. Czy wiemy, kim byli ówcześni imigranci i czym się zajmowali? Oraz w jaki sposób umacniali więzi społeczne? Film przybliża nam m.in. te aspekty życia imigrantów.

Polacy w Ameryce na przełomie XIX i XX w. harują w fabrykach, rzeźniach, przeżycie wymaga ogromnego trudu i sama decyzja o wyjeździe bardziej przypomina dobrowolne „zesłanie się” na roboty. Ale wyjeżdżają, bo w tym czasie Polski nie ma na mapie Europy i przyciska ich skrajna bieda. A co ze sobą zabierają? – Wizję lepszego życia, ale też idee przywrócenia niepodległości ojczyźnie. Tutaj mogli głośno o niej mówić. Byli wolnymi ludźmi, którzy chcieli odzyskać swój kraj – mówi Rafał Muskała.

Razem, ale osobno?




/a> Adrian Prawica fot. Alexandra Pilichowski


Film można oglądać na wielu płaszczyznach, ale przyglądając się bliżej procesowi asymilacji polskich imigrantów sprzed stu lat, trudno nie doszukać się podobieństw w dzisiejszym Chicago. Polaków łączy tożsamość etniczna, tworzą wokół siebie polską scenerię, ale wciąż, jakby z boku amerykańskiej historii. – W Chicago było tylu imigrantów, że należała do nich większość dzielnic miasta. Polacy, którzy mieszkali w swoich dzielnicach nie musieli mówić po angielsku. Wszystko było dostępne w ich ojczystym języku. Większość z nich nie brała udziału w życiu amerykańskiej społeczności, ponieważ mieli poczucie, że emigracja do Stanów Zjednoczonych nie była na stałe, ale tymczasowo – opowiada urodzony w Łodzi Adrian Prawica. Okazało się jednak, że ta tymczasowość przerodziła się w całe pokolenia Polaków w USA i wspólny wysiłek budowania amerykańskiego społeczeństwa, a zarazem odzyskania polskiej niepodległości.

Dokumentaliści z krwi i kości




/a> Rafał Muskała fot.Alexandra Pilichowski


Film dokumentalny jest prawdziwą kopalnią wiedzy i jak zapewniają autorzy, zobaczymy w nim niepublikowane dotąd zdjęcia i filmy. Nasi rozmówcy zebrali stosy materiałów i wiele godzin nagrań. Byli w Jamestown, na Ellis Island i w Waszyngtonie. Przeczesywali też północ i południe Chicago. Film powstawał prawie cztery lata. Pytani, w jaki sposób motywowali się tak długo do pracy, odpowiadają zupełnie naturalnie: – Chcieliśmy w końcu pokazać to wszystko, czego sami się dowiedzieliśmy oraz powiedzieć Polakom i Amerykanom polskiego pochodzenia, jak bardzo powinniśmy być dumni z bycia Polakami.

Pomysł na zrealizowanie filmu dokumentalnego o Polakach na imigracji wydaje się tak prosty, że aż trudno uwierzyć, że do tej pory nikt nie wcielił go w życie. I choć młodzi filmowcy nie wyskoczyli nago z wanny z okrzykiem „eureka!”, koncepcja narodziła się w ich głowie także w prozie życia codziennego pewnego zimowego wieczoru – po prostu stwierdzili, że „brakuje filmu o nas w Ameryce”.

Więcej niż kino


Dla młodych twórców realizacja filmu była bardzo osobistym przeżyciem. Adrian rozpłynął się nad starymi polskimi gazetami. – Jak wiele było w nich Polski… Fascynowało mnie to, że ludzie w tak krótkim czasie zbudowali tak ogromną wspólnotę. Przeglądanie gazet, w których były ogłoszenia o pracę uzmysłowiło mi, jak mogła wyglądać ich codzienność. A dotarliśmy do gazet, które nie były otwierane przez kilkadziesiąt lat.

Podróże przyniosły wiele niespodzianek i trudno ochłonąć, gdy człowiek na własne oczy zobaczy ślady zostawione przez Polaków w Ameryce setki lat temu. Na Rafale niezatarte wrażenie zrobiły „wrota do Ameryki”, Ellis Island: – To miejsce, w którym nasi rodacy czekali na wejście do Ameryki. Przebyli tak długą drogę i teraz pozostał im ostatni etap, którego nie byli do końca pewni. Czekając w głównym holu, rysowali na ścianach. W ten sposób chcieli zostawić wiadomości, gdyby coś im się stało. Fragmenty tych ścian są na Ellis Island do dzisiaj…

Początek drogi


Twórcy z pieczołowitością Pigmaliona dopieszczali swoje dzieło; ostatecznie wyłonił się z niego obraz Polaków, którego sami może nie jesteśmy do końca świadomi, obraz, który gdzieś zastygł, jak posąg, w biegu historii. Ale właśnie obserwujemy, jak Galatea ożywa, a przynajmniej nabiera rumieńców, gdy słyszymy autorów z zapałem opowiadających o swoich planach: – Chcemy pokazać film nie tylko Polakom, ale też ludziom niezwiązanym z Polską, którzy dzięki niemu mogliby się czegoś o nas dowiedzieć. Poza tym historia Polonii w Chicago i w Ameryce jest bardzo obszernym tematem i mamy nadzieję, że nasz film będzie początkiem większego zainteresowania wpływem Polaków na Amerykę i odwrotnie.

Na pewno nie będzie brakowało zainteresowania samym filmem. Produkcja jest zrealizowana w języku angielskim z polskimi napisami, do tego w rozdzielczości full HD. Obecnie film czeka na swoją premierę na 25. Festiwalu Filmu Polskiego w Ameryce (PFFA). Pierwszy pokaz odbędzie się w dniu otwarcia festiwalu w piątek 8 listopada o godz. 19.00 w kinie Facets Cinematheque (1517 W. Fullerton Ave., Chicago). Przed projekcją wystąpi jeden z kompozytorów muzyki do filmu Andrzej Krzeptowski-Bohac, zaś po pokazie autorzy spotkają się z publicznością. Planowany jest też kolejny seans na 21 listopada. Więcej informacji dostępnych jest na stronie festiwalu PFFA oraz na stronie filmu www.thefourthpartition.com i profilu facebookowym - facebook.com/the fourthpartition.


Anna Samoń




Adrian Prawica fot. Alexandra Pilichowski

Adrian Prawica fot. Alexandra Pilichowski

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama