Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 22 listopada 2024 03:46
Reklama KD Market

Nowojorski koncert pamięci Jana Karskiego

W minioną sobotę w nowojorskim Konsulacie Generalnym odbył się koncert dedykowany pamięci bohatera Polski, Stanów Zjednoczonych i Izraela Jana Karskiego, którego dziesiątą rocznicę śmierci obchodzimy w tym roku. W koncercie zatytułowanym „Follow This Man” (“Podążajmy za tym człowiekiem”) wystąpiła polska sopranistka Kinga Karska i amerykański pianista Michael Pilafian. Organizatorem wydarzenia, które odbywało się w ramach XII Międzynarodowego Festiwalu „Chopin i Przyjaciele”...
W minioną sobotę w nowojorskim Konsulacie Generalnym odbył się koncert dedykowany pamięci bohatera Polski, Stanów Zjednoczonych i Izraela Jana Karskiego, którego dziesiątą rocznicę śmierci obchodzimy w tym roku.  W  koncercie zatytułowanym „Follow This Man” (“Podążajmy za tym człowiekiem”) wystąpiła polska sopranistka Kinga Karska i amerykański pianista Michael Pilafian. Organizatorem wydarzenia, które odbywało się w  ramach XII Międzynarodowego Festiwalu „Chopin i Przyjaciele” było Towarzystwo Jana Karskiego.
Wydarzenie artystyczne zostało poprzedzone wystąpieniem ambasadora RP przy ONZ Witolda Sobkowa, który  odczytał list prezesa Towarzystwa Jana Karskiego - Kazimierza Pawełka traktujący o związkach bohatera z  Organizacją Narodów Zjednoczonych sięgających jej początków. Przypomniano m.in. fakt, że tworzący zręby ONZ amerykański sekretarz stanu Cordell Hull wykorzystywał  raport Jana Karskiego przy pisaniu Karty Narodów Zjednoczonych. Dziedzictwo misji Karskiego znalazło także odzwierciedlenie w Rezolucji 48/141 Zgromadzenia Ogólnego, która ustanowiła urząd Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych  d/s Praw Człowieka. Laureat Pokojowej Nagrody Nobla, Elie Wiesel powiedział  z tej okazji, że rezolucja powinna zostać zadedykowana  Janowi Karskiemu, bowiem to on pierwszy alarmował w sprawie prawa narodu do życia. 3 kwietnia 2000 roku w sali Zgromadzenia Ogólnego ONZ w szczególny sposób uhonorowano dyplomatów, którzy w horrorze II wojny światowej z narażeniem życia ratowali Żydów. Otwarto wystawę „Wizy do życia” („Visas for Life”) dokumentującą bohaterską działalność 84 dyplomatów z 24 państw. Jedynym  bohaterem, który przybył osobiście był profesor Jan Karski. - Naród żydowski był podczas tej wojny opuszczony. Opuszczony przez rządy, parlamenty, hierarchie kościelne. Nie miał jakiejkolwiek reprezentacji. Nie był jednak opuszczony przez ludzkość. Tysiące i tysiące ludzi dobrej woli śpieszyło z pomocą Żydom, ryzykując śmierć własną i najbliższych. O ile instytucje nie zdały egzaminu człowieczeństwa, o tyle zdała go ludzkość – mówił wówczas Jan Karski, a sala Zgromadzenia Ogólnego ONZ  odpowiedziała kilkuminutową owacją na stojąco. Drugim mocnym akcentem było wspomnienie poświęcone Janowi Karskiemu autorstwa laureata Pokojowej Nagrody Nobla Elie Wiesela. Opisywał w nim, jak  przez wiele lat był przekonany, że bohaterski emisariusz Polski Podziemnej nie żyje, a potem rozmowę z Janem Karskim w 1981 roku, którego zaprosił na międzynarodową konferencję wyzwolicieli obozów koncentracyjnych. Fakt ten przywrócił  Karskiego zbiorowej  świadomości opinii publicznej.  Konkluzją refleksji było stwierdzenie noblisty, iż nie ma wątpliwości, że gdyby podczas wojny było więcej Karskich, mniej byłoby ofiar Hitlera.  „Jak większość ludzkich wielkości, Karski był unikalny. Unikalny w swej odwadze i – unikalnie samotny...” – brzmiały ostatnie słowa wspomnienia Elie Wiesel, bliski przyjaciel Jana Karskiego wraz z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Jerzym Buzkiem patronowali obchodom 10. rocznicy śmierci bohatera na Zamku Królewskim w Warszawie 13 lipca br.  W programie artystycznym znalazł się recital  Kingi Karskiej, która śpiewała pieśni bliskie Janowi Karskiemu, w tym te, które skomponował inny z jego amerykańskich przyjaciół, znakomity kompozytor Leonard Bernstein. Od jego kompozycji śpiewaczka rozpoczęła także koncert nowojorski. Potem przyszły pieśni Schuberta, Feski i Berga oraz arie Glucka, Mozarta, Donizettiego, Cilei, Moniuszki i Różyckiego. Młoda i utalentowana sopranistka zaprezentowała się z jak najlepszej strony, a jej wykonania nagradzane były wielokrotnie rzęsistymi brawami. Waldemar Piasecki, Nowy Jork Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama