W sobotnią noc znaczny odcinek ulicy Belmont na wysokości Central, zapełnił sznur zaparkowanych motocykli. W nieistniejącym już lokalu „Perła”, po którym pozostał jedynie stary szyld, a który obecnie jest siedzibą polonijnego klubu motocyklowego „Legacy”, spotkało się spore grono rodzimych bikerów, by na rockowo zakończyć letni sezon motocyklowy. Mocne brzmienie zapewniły aż trzy zespoły – Glass Block Factory, EONARE oraz Rabidus. Organizatorami imprezy byli członkowie MC „Legacy” oraz „Niezależnej Grupy Motocyklowej”. - Jesteśmy grupą przyjaciół, których pasją są motocykle – mówił Arek Kogut, szef Niezależnych. - Naszym celem jest integracja Polonii, a przede wszystkim polonijnych klubów motocyklowych. Dziś spotkali się przedstawiciele ośmiu klubów. Dawno nie było takiej sytuacji, żeby na jednej imprezie pojawiło się aż tyle grup motocyklowych – dodał Arek Kogut.
Potwierdzamy. Wystarczyło spojrzeć na barwy klubowe umieszczone na plecach motocyklistów, by przekonać się, jak wiele klubów reprezentują.
Dodatkowo urzekła nas miła i przyjazna atmosfera imprezy, która zdecydowanie obala mit szorstkiego i niedostępnego bikera. To po prostu fajni ludzie, z którymi warto się spotykać.