Uroczyste nabożeństwo w kaplicy ojców Jezuitów. Po mszy świętej piknik z udziałem blisko dwustu osób. W ten sposób założona przez ojca Piotra Kochanowicza Wspólnota Integracyjna „Jaśmin”zainaugurowała siódmy sezon swojej działalności.
– Kilka lat temu spotkałem mamę, która ma syna z autyzmem – mówi ojciec Piotr Kochanowicz. – Rozmawialiśmy o tym, że byłoby fajnie, gdyby była msza święta dla dzieci specjalnej troski. Wtedy dzieci i rodzice mogliby się czuć bardziej komfortowo. I tak w październiku 2006 roku odprawiłem pierwszą taką mszę. Przyszło na nią wielu naszych rodziców, którzy do dzisiaj są we wspólnocie. Oni też powiedzieli, że fajnie byłoby się częściej spotykać niż tylko na Boże Narodzenie i Wielkanoc, co wówczas planowaliśmy.
Wtedy też pojawili się pierwsi wolontariusze, którzy do dzisiaj pracują ze wspólnotą, której członkowie spotykają się co miesiąc.
– Latem idziemy w pielgrzymce do Merrillville. Od dwóch lat są organizowane kolonie. W karnawale mamy bal przebierańców. Jest wiele form wspólnego spędzania czasu – opowiada ojciec Piotr.
Duchowny nie wyobraża sobie istnienia polonijnego środowiska dzieci specjalnej troski bez „Jaśminu”. Takiego samego zdania są rodzice i wolontariusze. Dla pielęgniarki Teresy Grzasko praca z „Jaśminem” to możliwość wykorzystania umiejętności w niesieniu pomocy innym. Dzięki pracy z dziećmi Bożysława Anderson poznała pełniejsze znaczenie słowa miłość, a Izabela Kantorowicz może realizować swoją taneczną pasję.
Krystyna Dąbrowska już 23 lata temu próbowała skupić rodziców z podobnymi problemami, ale bariera językowa nie pozwalała funkcjonować w środowisku amerykańskich dzieci specjalnej troski. Dlatego „Jaśmin”ułatwia życie wielu rodzinom. Dzisiaj wszyscy sobie nawzajem pomagają.
Jednym z weteranów jaśminowej wspólnoty jest Sławek Jędryczka. – Pamiętam jak zakładaliśmy wspólnotę. Było nas wtedy około dwudziestu. Z wolontariuszami grupa liczyła niecałe czterdzieści osób. Dzisiaj z wielką radością patrzę jak nasza wspólnota się rozwinęła. Nie zdawałem sobie sprawy, że jest tyle rodzin polonijnych, które potrzebują pomocy. Dopiero teraz widać jak tego rodzaju działalność jest potrzebna – wspomina Sławek.
15 września odbędzie się „Poloniada”, impreza sportowa, z której dochód zostanie przeznaczony dla podopiecznych „Jaśminu”. W Schiller Woods będą biegały na różnych dystansach dzieci i dorośli. Każde z dzieci zostanie nagrodzone medalem i pamiątkową koszulką. Żeby wziąć udział w zawodach wystarczy wejść na stronę: www.poloniada.com i dokonać zgłoszenia. Początek zawodów o godzinie 8 rano.
Tekst i zdjęcia:
AB/NEWSRP