- Podekscytowani nadejściem wiadomości o tegorocznej trasie USA/Kanada, znalezionej na portalu Facebook, postaraliśmy się o jak najszybszy zakup dwóch biletów na dwa koncerty w Troy i Chicago, aby spędzić weekend z muzyką Ich Troje – napisał w mailu do naszej redakcji Max Dubajski z Madison w stanie Wisconsin. - Udało nam się załatwić urlop na piątek, jak i rezerwacje w hotelu w Troy na noc po koncercie, aby koło południa móc wyjechać do Chicago. Niestety, kilka dni temu na oficjalnym profilu zespołu na Facebooku zobaczyłem krótką informację o natychmiastowym powrocie zespołu do Polski z powodu odwołania trasy przez amerykańskiego organizatora – dodał rozgoryczony fan zespołu i prosił, by polonijne media wyjaśniły zaistniałą sytuację.
Okazuje się jednak, że na oficjalne wyjaśnienia trzeba będzie jeszcze poczekać, być może nawet kilka tygodni, jeśli nie miesięcy. Obie strony konfliktu, czyli organizator koncertów oraz grupa Ich Troje, oddały sprawę w ręce prawników.
O zaistniałym fakcie poinformowała nas w środę w rozmowie telefonicznej Anna Zakreta z Christopher Entertainment. - Nie możemy udzielać jakichkolwiek informacji dopóki firma nie wystosuje oficjalnego oświadczenia. Takie mamy ustalenia z reprezentującym nas prawnikiem - powiedziała nasza rozmówczyni.
Niestety, mimo usilnych starań, nie udało nam się porozmawiać z menedżerką zespołu Dominiką Tajner, prywatnie żoną Michała Wiśniewskiego, a jej asystentka skierowała nas bezpośrednio do reprezentującego ich w USA nowojorskiego adwokata Andrzeja Kamińskiego. - Jestem w trakcie negocjacji z chicagowskim prawnikiem organizatora koncertów. Obie strony przekazują sobie dokumenty oraz swoją interpretację faktów. Teraz próbujemy rozstrzygnąć na drodze prawnej, czyje fakty są przekonujące – powiedział nam mecenas Kamiński. - Z pewnością będziemy starali się obaj przekonać strony, że najlepsze jest rozwiązanie polubownie. Cała ta sprawa nie służy Polonii i jest ostrzeżeniem dla innych organizatorów i zespołów przyjeżdżających z Polski na koncerty do USA – dodał reprezentujący Ich Troje prawnik.
W oficjalnym oświadczeniu na stronie internetowej zespołu Ich Troje możemy przeczytać m.in., że „organizator – firma Christopher Entertainment – nie zadbał należycie o promocję tej trasy, a informacje o występach przekazywane były głównie drogą pantoflową. Ponadto, pomimo wcześniejszych ustaleń, organizator po rozpoczęciu trasy postanowił drastycznie zmienić warunki naszej współpracy, które uderzały w cały zespół i na które w żaden sposób nie mogliśmy wyrazić zgody. Z szacunku do naszych fanów byliśmy jednak gotowi do zagrania kolejnych koncertów. Mimo to organizator podjął decyzję o zakończeniu trasy i bez naszej wiedzy zmienił datę przylotu do Polski. (…) Przykry jest fakt, że po latach owocnej współpracy zostaliśmy tak potraktowani, nie tylko przez naszego partnera biznesowego, ale jak myśleliśmy także, a może przede wszystkim, przyjaciela.”
W wywiadzie radiowym, udzielonym 9 września dziennikarzowi polskiego radia WNVR 1030, Krzysztof Zakreta, szef Christopher Entertainment, powiedział, że chciałby wyrazić ogromny żal, że trzeba było podjąć taką decyzję. - Problem odwołania tych koncertów nie był podyktowany tak niskimi pobudkami jak tylko strona finansowa – mówił Zakreta. – Chciałbym powiedzieć słuchaczom radia 1030, że zrobiłem w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie z Michałem Wiśniewskim około albo ponad 100 koncertów, na tych samych zasadach, na których teraz przyjeżdżał i nigdy nie było problemów. (…) Michał był moim, a może jeszcze jest, bo jeszcze nie wszystko jest stracone, przyjacielem. Nie raz wypłakiwał mi najtajniejsze swoje sprawy, nie raz z nim wypiłem, nie raz podałem mu rękę, ale tym razem ta ręka została przez niego ugryziona – dodał na koniec szef Christopher Entertainment.
W tym samym materiale radiowym menedżerka zespołu Dominika Tajner-Wiśniewska mówiła z żalem, że jest to dla nich bardzo przykra sytuacja, bo wiele osób czekało na występ ich Troje i na spotkanie Michała i Jacka z fanami. - Sytuacja była taka, że mieliśmy warunki przyjazdu zespołu omówione i opisane, oczywiście podpisane umowy, natomiast zostaliśmy poinformowani o zmianie, która w żaden sposób nie była do przyjęcia – podkreślała Tajner-Wiśniewska. - I tu nie chodzi w ogóle o Michała, bo Michał był gotowy absolutnie zagrać bez żadnych kwot. Ale przyjechał cały zespół, wszyscy zarezerwowali sobie dwa tygodnie, zrezygnowali z innych zajęć. Jest to sytuacja patowa, naprawdę bardzo nieprzyjemna.
Na zakończenie wywiadu dla stacji WNVR 1030 Dominika Tajner-Wiśniewska dodała, że dołoży wszelkich starań, by koncerty w USA i Kanadzie odbyły się, choć w tym roku jest to już niemożliwe.
Stare polskie przysłowie mówi, że gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta. W Chicago na dobre rozpoczął się sezon koncertowo-teatralny. Widzowie środki wygenerowane na posłuchanie Michała Wiśniewskiego przeznaczą na innych artystów. Przy okazji zarobią zaś na tym inni polonijni promotorzy.
Robert Wachowiak