Apel o reformę skompromitowanej agencji
Nie widać końca skandalu politycznego w radzie nadzorczej kolei podmiejskich Metra. Następni członkowie rady podają się do dymisji, a gubernator Pat Quinn − pod naciskiem opinii publicznej i rywali wyborczych − wydał dekret powołujący niezależny zespół ekspertów, który ma sporządzić plan reformy skompromitowanej agencji.
Zarządowi Metry zarzuca się nepotyzm i kumoterstwo, w tym motywowane politycznie przyjęcia do pracy i awanse. Dlatego jednym z członków nowej grupy zadaniowej jest były prokurator federalny Dan Webb, który przez ponad 10 lat zwalczał korupcję w Illinois i za kratki wysłał dwóch gubernatorów.
Przewodniczącym 15-osobowego panelu (Northeastern Illinois Public Transit Task Force) są: George Ranney, b. szef stanowego budżetu i prezes Metropolis Strategies oraz Ann Schneider, stanowa sekretarz ds. transportu i komunikacji (IDOT). W skład zespołu wchodzą też m.in.: Robert Guy, dyrektor United Transportation Union, była przewodnicząca zarządu CTA Carole Brown i Sylvia Jenkins, rektor Moraine Valley Community College w Palos Hills.
Przypomnijmy, że aferę w Metrze zapoczątkowało zmuszenie do ustąpienia jej szefa wykonawczego Alexa Clifforda i wypłacenie mu przez radę nadzorczą bezprecedensowo wysokiej rekompensaty wynoszącej ponad 700 tys. dolarów. Były szef twierdzi, że rada pozbyła się go z powodów politycznych i zapłaciła za milczenie, ponieważ naraził się marszałkowi stanowej Izby Reprezentantów Mike'owi Madiganowi, gdy odmówił mu zatrudnienia w Metrze pracownika jego kampanii wyborczej, zaś innemu nie chciał dać podwyżki.
Rewelacje Clifforda zapoczątkowały czystkę w radzie nadzorczej Metry i wszczęcie śledztwa przeciwko Madiganowi przez stanowe biuro antykorupcyjne i panel ds. etyki w Legislaturze Illinois.
Gubernatorska grupa zadaniowa ma sformułować swoje rekomendacje do jesieni, a do stycznia musi przedłożyć gubernatorowi i ustawodawcom końcowy raport. Quinn wyraził nadzieję, że Legislatura Illinois nie będzie się ociągać z zatwierdzeniem zaleceń panelu i z wprowadzeniem ich w życie.
Gubernator, krytykowany za skandal w Metrze przez swoich potencjalnych rywali wyborczych, chciałby jak najszybciej rozwiązać problem.
W miniony czwartek rezygnację złożył piąty członek zarządu Metry. Stanley Rakestraw uzasadnił swoją decyzję pragnieniem uniknięcia "potencjalnych kontrowersji". Po jego odejściu w radzie nadzorczej pozostało sześć osób, co stanowi minimum do przeprowadzenia głosowania, ale nie wystarcza, by obsadzić stanowisko szefa wykonawczego, pozostawione przez Clifforda w czerwcu.
Niektórzy ustawodawcy stanowi domagają się ustąpienia wszystkich członków zarządu Metry i powołania go w nowym składzie.
Alicja Otap