W pierwszych siedmiu miesiącach tego roku zanotowano o 25 proc. mniej morderstw niż w identycznym okresie 2012 roku. Oznacza to, że od stycznia do lipca ofiarą morderstw padło 79 osób mniej. Jest to najniższa od 1965 roku liczba zabójstw popełnionych w ciągu siedmiu miesięcy. Wszystkie kategorie przestępczości spadły o 15 procent.
"Jesteśmy zadowoleni z wyników naszej pracy, lecz nie będziemy w pełni usatysfakcjonowani, dopóki nie poprawimy tych wyników. Jest to postęp, ale nie sukces. Przed nami długa droga. Potrzebujemy pomocy, szczególnie w zakresie przepisów dotyczących broni. Zabiegamy o to, gdzie się da" − powiedział szef chicagowskiej policji Garry McCarthy.
Wiadomość o spadku przestępczości podano na kilka dni przed festiwalem muzycznym Lollapalooza, który zazwyczaj ściąga do Chicago tysiące fanów muzyki z innych części kraju. Policja przygotowała specjalny plan działania na wypadek przedawkowywania narkotyków. W ubiegłym roku zanotowano około stu takich zdarzeń. Najczęściej zażywanym środkiem była halucynogenna "ecstasy". Szczegółów prewencyjnego planu McCarthy nie ujawnił.
(CBS − eg)